" Życie jest podróżą, która prowadzi do domu "...


... także naszego, tego który łączy przeszłość z teraźniejszością, len z koronką, misterne hafty z niesfornymi kordonkami...
.. i wreszcie tego, który daje nam siłę, ukojenie, spełnienie marzeń - home about ..
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shabby chic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą shabby chic. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 stycznia 2014

"Każdy no­wy rok jest szansą by coś zacząć na no­wo. Po­dob­nie jak każdy miesiąc, każdy dzień, każda godzi­na, se­kun­da. Każda chwi­la. Tyl­ko gdy zmienia się ta os­tatnia cyf­ra przy pełnej da­cie... Jest ja­koś łat­wiej. Łat­wiej wziąć się za siebie.."

27 komentarze


a na potwierdzenie, że duszyczka ze mnie romantyczna do szpiku kości kilka zdjęć :)))
Pamiętacie to miejsce ?? Już wygląda troszeczkę inaczej bo oczywiście długo chorować to ja nie potrafię :)
Gdy widzę mężula i jego podejście do porządku i moje dziewczyny na dokładkę to zdrowieję w mig :)))
Tony ubrań na podłodze , zabawek , talerzy, talerzyków wszędzie , o nieee... A jak zaczęłam sprzątać to
i przestawiać i takoś sama nie wiem kiedy wywróciłam dom do góry nogami :)) Serio !!! To się chyba już leczy , jak myślicie ????
Tak więc jakby ktoś chciał zakupic sobie witrynkę z ostatniego zdjęcia TUTAJ lub stoliczek poniżej lub też wiele różności z zakamarków moich szaf i komódek proszę bardzo :) Zapraszam TUTAJ :))

Aby unaocznić Wam mój kompletny już brak pomyślunku dodam , że był jeszcze jeden powód kosmicznej mojej domowej rewolucji , mianowicie kredens ;)) Nie byle jaki bo 50 letni staruszek , nie od byle kogo - bo od dziadziusia mężowego kochanego i w stylu też niczego sobie, choć na pozór do mnie nie pasującym art deco :)) Ponieważ wymyśliłam sobie , że wtargamy go z mężem na górę sami , a oczywiście uprzedzał mnie kochany , że mowy nie ma i jeszcze 2 chłopa się przyda do pomocy , musiałam wariatka w połowie drogi na schodach kiedy już nie daliśmy rady ani w jedną ani w drugą dzwonić po sąsiadów, by biegli ile sił w nogach i ratowali  fioletowych z wycieńczenia :)) Kiedy już wtargaliśmy kolosa i wymyśliliśmy , że stanie w sypialni , potrzeba wywalenia wszystkiego z pokoju była ogromna . Dla utrzymania stosownej stylistyki musiała przyjechać szafka z łazienki
i inna z pokoju Julasy ... i tak to w przyjemny niedzielny dzień od świtu do zmierzchu biegaliśmy sobie z meblami w jedną i w drugą :)))
Nie chcecie wiedzieć jakie miłe słowa pod moim adresem kochany małżonek artykułował , oj nie ...

Tak czy owak efekty pierwszej metamorfozy na zdjęciach powyżej , a kolejnych wkrótce :)

Mam dla Was duużo nowości w ogóle i w szczególe :))))  Pozdrawiam słoneczkowo :))

sobota, 8 czerwca 2013

"Nie bój się te­go, co no­we - cho­ciaż ci miły spokój.."

40 komentarze

Pamiętacie TEN KĄCIK ? Dziś jest tu troszkę spokojniej :))
I kolejne zdjęcie na potwierdzenie słów mojego taty :) To co inni wyrzucają ja przygarniam bez mrugnięcia okiem :)))
Spokojnego weekendu Kochani !!

czwartek, 6 czerwca 2013

"Cza­sem pa­kuje­my sta­re rzeczy i cho­wamy je na strychu, nig­dy nie za­mie­rzając ich wyj­mo­wać, ale nie pot­ra­fimy się ich poz­być. Pew­nie tak sa­mo jak marzeń.."

40 komentarze

małe aniołki pod kloszem to prezent od dziewczynek na Dzień Mamy: z mniejszym serduszkiem od mniejszej , z większym od większej :) Uwielbiam takie prezenty ..


Moje marzenia czasem się spełniają :)) Nie pozwalam się im przykurzyć .. Choć w moim domu pełnym staroci wszystko jest możliwe :)
Taka mała szafa chlebowa zawsze chodziła mi po głowie .. Choć dwie duże stoją już u Ropuszorek , ale cuda się zdarzają i za grosiki znalazła się u mnie .. Spojrzenie męża - bezcenne ! Jak zawsze gdy targam do domu jeden z przedmiotów mojego pożądania :)))
Chlebowiec miał przejść metamorfozę , biały wydawał mi się idealny , jednak nigdy nie było dość czasu na malowanie .. Przytargałam bidulka , zniszczone drzwi oblepiłam wspomnieniami i tak mu się jakoś zostało :) Na mały lifting jeszcze przyjdzie czas , czyż nie ???



czwartek, 23 maja 2013

"Mere colour can speak to the soul in a thousand different ways.."

5 komentarze

Jako , że dostałam ilość nadprogramową , może ktoś będzie miał ochotę na jakąś Rachelową pozycję w bardzo atrakcyjnej cenie ???
Zainteresowanych zapraszam O TUTAJ  :))
PS. Czy u Was też dziś tak deszczowo, książkowo i melancholijnie ????

poniedziałek, 13 maja 2013

"Home isn't a place, it's a feeling.."

31 komentarze
"Ta" obok , której nie mogłam przejść obojętnie ...

i woreczek od Jerzynki naciągnięty na puszkę w roli przybornika (uwielbiam go)

Wyszperane miseczki i cudowny żyrandol pozostający wciąż niestety na liście marzeń ..

"On" i moja gazetkowa miłość - JDL ..

Chyba ostatnio naoglądałam się zbyt dużo moich shabby klimatów bo jakoś romantycznie zrobiło się na blogu :))  Ale cóż poradzić kocham ten styl małej księżniczki .. Te odrapańce , szarości i kryształki .. Pastelowe kwiaty zerwane najlepiej z ogródka , srebrne akcenty i to niedopowiedzenie ..
Mimo , że głowa dość trzeźwo ocenia rzeczywistość , serducho ciągle błądzi w obłokach ..
Ta "stara" elegancja rozkochała mnie w sobie .. jesteśmy sobie wierne jak dobre małżeństwo :) 
Poszukując inspiracji tonę w czasopismach .. Wiem to uzależnienie :)) i właśnie szukając nowych numerów Jeanne d'Arc Living trafiłam na miejsce , którego nie mogłabym Wam nie polecić ..
To sklep z duszą i przedmiotami , które tak chętnie przygarnęłabym do siebie .. Nowe, ale stare , nie przesadnie wystylizowane , z klasą ... Zerknijcie w wolnej chwili do Bellissime tam możecie stracić głowę :)))
Cudnego i romantycznego Poniedziałku Kochani  !!!