Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skrzat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skrzat. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 września 2020

I się doczekał

Być może skrzacik zdenerwuje niektórych, bo nikt jeszcze o zimie nie myśli, ale powstał spontanicznie, zupełnie przypadkowo. Wersja pierwsza zakładała aniołka śpioszka, ale nijak pięknego aniołka nie przypominał, więc nastąpiła zmiana planów i mamy skrzacika. Butów nie ma, bo skoro tyle się namęczyłam nad stópkami, to co je będę zakrywać. No i taki zimowy już u mnie zagościł.

Naprawdę nie wiem, co to żelazko tam robi.
Tu zapadła decyzja o zmianach, taki aniołek tylko by straszył.

I najważniejsze zostawiłam na koniec. W sobotę udało nam się odwiedzić Renatkę i jej rodzinę. Spotkanie było cudowne, a czasu jak zwykle za mało, żeby nagadać się na zapas. Kto zna Renię, ten wie, że Tam jest prawdziwie, szczerze i po prostu chce się tam być. 
Kochani, dziękujemy za królewską gościnę, za możliwość przebywania w fajnym domu, z fajnymi ludźmi, Brunem i Colą. Dziękujemy za prezenty i dobrą energię. Od wczoraj cieszymy się, że Cola się odnalazła. Buziaki dla mamy Dorotki. A jeden prezencik muszę pokazać. To malutka maszyna - pozytywka do mojej pracowni.
Latarenka też od Reni

wtorek, 24 grudnia 2019

Wesołych Świąt!

To moje ostatnie świąteczne skrzaty.


Kochani! Z ogromną radością, że zdążyłam w tym roku, składam Wam życzenia zdrowia, radości i miłości. Niech ten Nowy Rok przyniesie sporo pozytywnych niespodzianek. Spełniajcie marzenia, cieszcie się chwilą, pamiętajcie o innych!
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia!!!

poniedziałek, 16 grudnia 2019

Mamelkowo w moim domu

Ale najpierw kilka słów o szaleństwie ostatnich dni. Wiadomo, że to dla nas trudny czas. i nie chodzi w ogóle o przygotowania do świąt, ale do kiermaszowych wojaży. Bardzo lubię ten zgiełk, spotkania z ludźmi, a było  nawet przypadkowe, szalenie wesołe i śmieszne spotkanie z Ataboh ( nic Beatko nie zdradzę, ale buzia ciągle mi się śmieje) i masa pozytywnej energii. Pokażę Wam kilka kiermaszowych fotek






Tu jeszcze przed podróżą
Jakiś czas temu Gosieńka z Mamelkowa zaskoczyła mnie przesyłką z Wielkiej Brytanii. Wszyscy znamy ją z cudownych domków, o których każdy marzy. Jestem szczęściarą, bo trzy już dawno dostałam, ale to, co teraz stworzyła Gosia jest mistrzostwem świata. Tym razem miniaturki w postaci obrazu. Znakomite!

I do tego cudowne prezenty

Dzięki, Gosiu! Maluchy też będą miały frajdę. Obiecuję już dzisiaj do Was zajrzeć. Miłego tygodnia i do usłyszenia!

wtorek, 3 grudnia 2019

Ruszyłam z kopyta

Wczorajszy dzień był mało twórczy. Cały dzień szyłam portki dla moich skrzatów, bo zostawiłam to, czego nie lubię na koniec. No to się wczoraj pomęczyłam: dziewięć par, to było wyzwanie. Ale się udało i zarówno skrzaty, jak i zajączki, mają już spodnie.






A w piątek Duśka zrobiła mi cudną niespodziankę. Ja uwielbiam takie bombki, a tym razem Duśka wyczarowała światełka. Dzięki kochana!

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Po południu usiądę z kawką i zajrzę do Was. A teraz do pracy!

piątek, 7 grudnia 2018

I kolejne skrzaciki

Już mniejsze, tym razem w granatowych sweterkach. Urzekły mnie na tyle, że przestać nie mogę. Wiem, że na pewno powstaną  w szarościach, chociaż każdy domaga się czerwonych, ja jednak uważam, że każdy ma swój urok i każdy ma swoje preferencje.





 Skrzaty mają w rączkach druciki, więc mogą machać dowolnie rączkami jak im się podoba. A te piękne ozdoby w postaci kotka i króliczka dotarły przedwczoraj od Bożenki, ale o tym jeszcze napiszę.

poniedziałek, 3 grudnia 2018

I to jest

całość.Posadziłam moje skrzaty na dużym krześle, żeby można było zobaczyć rozmiary. Chłopczyk i dziewczynka. Pierwsze zadanie wykonane, teraz  na tapecie druga parka w czerwieni. Uwielbiam to robić i patrzeć, kiedy ze stosu szmatek, powstaje taki fajny konkret. Miłego tygodnia i dziękuję za komentarze.


Zdjęcia nadal z telefonu, a do tego ciemno jak diabli. Mam nadzieję, że coś tam zobaczycie.

niedziela, 2 grudnia 2018

Mógłby ze mną zamieszkać

na zawsze, bo kiedy już powstał, to skradł moje serce. Pracowałam nad nim całe bite trzy dni, bo schemat mój własny i ubranka własne, i cała konstrukcja również. Wiem, że mnóstwo ich w sieci, więc nawet nie śledziłam zbytnio propozycji, żeby się nie sugerować. Mój Ci on  w całości. I ma już nowy dom.


Duży, mięciutki, grubiutki.A  bucik już zawiązany.
Ale poligonem doświadczalnym była czerwona. Powstała metodą prób i błędów.


A jeszcze wcześniej ciemnozielony skrzat.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Wracam do pracy z największą przyjemnością. Efekty wkrótce.

wtorek, 27 listopada 2018

Staram się

nie poddawać przedświątecznemu szaleństwu, więc spokojnie, bez żadnych poganiaczy robię to, co robię. Obiecałam po kolei pokazać Wam wszystko, co powstało/ Jest tego trochę i dzisiaj zaprezentują się skrzaty w szarościach. Przyznam,  że zagrał mi ten kolor i klimat.





   Zaraz wracam do pracy, bo warsztat czeka, ale mam do Was ogromną prośbę. Szkoła Antka zgłosiła udział w projekcie "Szkoła małego inżyniera" Ciekawe przedsięwzięcie dla młodych ludzi, a o sukcesie decydują internauci. 
Trzeba tu kliknąć :"Szkoła Małego Inżyniera" wybrać  Samorządową  Szkołę  Podstawową we Wrześni - ona jest gdzieś  na początku listy, kliknąć, podać swój numer telefonu a otrzymasz kod, który wpisujesz i to wszystko.
 Numer telefonu nie jest do niczego więcej wykorzystywany, a SMS jest darmowy.  Można głosować raz dziennie do 7 grudnia. Wszystko jest czytelne i uczciwe.Bardzo, bardzo Antek i babcia proszą.
A to efekt wspólnej, sobotniej  pracy z Antkiem i Stasiem.


Babcia też dostała od chłopców

Doczekają świąt???

wtorek, 23 października 2018

Był sobie wielki,

duży i malutki. Trzech braci.I pewnie w ubiegłym roku upierałabym się, że muszą być czerwone i basta, to w tym idę na całość. Dzisiaj błękitne z pingwinkami.
Wielki
Duży, bo na pewno nie średni
I malutki

No i komplecik



Pada deszcz, na dworze ciemno i zdjęcia takie sobie. Pozdrawiam i do usłyszenia.