Wyobraźcie sobie, że w trakcie porządków znalazłam malutki kapelusik, cylinder. Taki jak to kiedyś nosili Starsi Panowie Dwaj. Dumałam i wpadł mi do głowy pomysł szczurka. Nigdy go wcześniej nie szyłam, więc tym bardziej ruszyłam z zapałem do pracy. Tak się zamotałam w tej pracy, że nie zauważyłam, ze zdjęcia zrobiłam bez głównego sprawcy czyli kapelusika. Zaraz dołączę zdjęcie.
Tu widać długi ogonek
I już kompletny
Chwaliłyście cudowne zwierzaczki w kieszonkach moich owieczek. To wszystko dzieło Bożenki za które bardzo dziękuję.
A na koniec nasz kochany staruszek, który zawsze mnie rozczula, kiedy wszystkie cztery łapki upycha pod głowę.
I tegoroczne zbiory lawendy.
Miłego tygodnia!