Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szycie. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 24 czerwca 2019

Pan Szczurek

Wyobraźcie sobie, że w trakcie porządków znalazłam malutki kapelusik, cylinder. Taki jak to kiedyś nosili Starsi Panowie Dwaj. Dumałam i wpadł mi do głowy pomysł szczurka. Nigdy go wcześniej nie szyłam, więc tym bardziej ruszyłam z zapałem do pracy. Tak się zamotałam w tej pracy, że nie zauważyłam, ze zdjęcia zrobiłam bez głównego sprawcy czyli kapelusika. Zaraz dołączę zdjęcie. 


Tu widać długi ogonek
I już kompletny
Chwaliłyście cudowne zwierzaczki w kieszonkach moich owieczek. To wszystko dzieło Bożenki za które bardzo dziękuję.
A na koniec nasz kochany staruszek, który zawsze mnie rozczula, kiedy wszystkie cztery łapki upycha pod głowę.
I tegoroczne zbiory lawendy.
Miłego tygodnia!

środa, 17 października 2018

To w ramach przerywnika

Usiadłam do wstążeczek, bo życzenie Reni jest dla mnie rozkazem i  przyznam szczerze, że pewnie siedziałabym dalej w moich szyjątkach, ale z ogromną przyjemnością zasiadłam do obrazków. Daleko jeszcze do końca, ale własnie, w ramach przerywnika, dokończyłam moje ukochane owieczki. Ubranka robię wieczorkami, w samochodzie i w każdej wolnej chwili, więc potem tylko składanie i już są.





Bożenko, dzięki wielkie za fioletowe buciki. Zostały jeszcze czerwone, więc już myślę jak je wykorzystać.
Pozdrawiam Was gorąco, dziękuję za komentarze i zmykam do pracy, bo sporo zaległości.

niedziela, 12 sierpnia 2018

Niech szczęścia chodzą parami

na złość wszystkim nieszczęściom! Moje własnie wyruszyły. Już mówiłam, że tak szybko nie odpuszczę, bo zakochałam się w nich na trochę dłużej. Pierwsza poleciała do Reni i od niej wszystko się zaczęło. Teraz kolejne i w planach jeszcze dwie, a potem któż to wie?
Buciki brązowe zrobiła Bożenka, aparat od Sylwii, plecak pożyczony od innej lalki,reszta  to własna twórczość. Kiedyś pisałam że nie trzymam się schematów, że rysując wzór sama sobie dopasowuję wielkość i grubość. Tutaj dowód. Dwie owieczki, niby takie same, a bardzo się różnią.










Dziękuję za komentarze i życzę miłej niedzieli.

wtorek, 7 sierpnia 2018

Moje kolejne miłości

Ależ zrobiłam się ostatnio kochliwa! Juz wiem, że zaraz zarzucicie mi brak wstążeczek, ale trudno - szyjątka zwyciężyły. Były skrzaty, lalki, myszy, gnomki, misie i różne tam, w końcu przyszedł czas na owieczki. Zabrały moje serducho i teraz im poświęcam czas.




Są słodziutkie. Mówię są, bo to jedna z wielu.
Dostałam też prezenty, a ponieważ potrzebują specjalnej oprawy, pokażę w następnym poście. Dziękuję za komentarze i z nową siłą po udanym urlopie, zabieram się do pracy.

Chyba przesadziłam, bo moja wielgachna miłość śpi tuż przy mnie
Własnie linieje, co dokładnie widać.
Na swoim kocyku się nie mieści, ale główkę zawsze na nim ułoży.

środa, 25 lipca 2018

Już nie obiecuję

ale na razie koniec. Zakończyłam temat misiaczków, bo czas naglił i trzeba było sprostać zadaniu. Prezentuję nową parkę, bo jakoś tak ładniej wyglądają parami.





Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem i za liczne odwiedziny.
Miłego tygodnia i do usłyszenia!

poniedziałek, 16 lipca 2018

I znowu misiaczki

Wiem, wiem, miało ich nie być, ale taka potrzeba zaistniała i jeszcze cztery sztuki trzeba doszyć. Dzisiaj pierwszy, jaśniutki, turkusowy, a może lazurowy?



Druga sukienka lazurowa wisi na wieszczku, bo drugi miś już się szyje.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Miłego tygodnia Wam życzę!

czwartek, 12 lipca 2018

Blog pajęczyną zarósł

bo wbrew pozorom, w wakacje u nas ciągły ruch. Co prawda, zawsze znajdę chwilę, żeby podziergać, a teraz usiadłam do maszyny, ubrałam swoje stworki i powstała kolejna kolekcja.
Nowa sukienka
Teraz trzeba uszyć misia do sukienki.
A oto najnowsze





Miłego dnia!

środa, 21 lutego 2018

Trwają ferie

ale moje maluchy już wyjechały, żeby poodpoczywać na nartach. W domu jeszcze przez kilka dni będą ślady ich bytności, ale już jest za cicho i już tęskno. Przez ten tydzień było w domu prawdziwe zoo - dosłownie i w przenośni. Staś budował fortecę z kartonów, a z Antkiem wprowadzaliśmy kolejne zwierzątka do naszego zoo. Babcine małpy opanowały taras




Powstał też zajączek, ściśle według sugestii


Powstał też bukiet tulipanów

A to cała Antosiowa kolekcja. Babcia tylko ubrała zwierzątka


 Były też prezenty od Joasi


I od Lidki magnesiki i cudne babskie przydasie

Bardzo, bardzo dziękuję!