emocji i cudownych wspomnień. Tak było wczoraj, w miejscu, gdzie po raz pierwszy zaprezentowałam swoje prace. Może najpierw pokażę Wam miejsce, w którym spędziłam cały dzień. To Zespół Pałacowo - Parkowy w Runowie Krajeńskim, który leży od mojej miejscowości zaledwie cztery kilometry. Znajdują się tu ruiny zamku i przepiękny obiekt z restauracją, hotelem w środku parku, gdzie cisza i spokój zapewnione. Post nie jest sponsorowany, a zachwyt mój wynika ze szczerego umiłowania tego miejsca.
Hotel i restauracja powstały w pomieszczeniach gospodarczych
Wczoraj jednak było inaczej. Gwar, setki ludzi, miłe spotkania, nowe znajomości i cudowne wspomnienie.
To dlatego tak ciężko pracowałam przez ostatnie dni. Pierwsze koty za płoty i powiem Wam, że spotkania z ludźmi były w tym całym przedsięwzięciu najwspanialsze.
A to moje stoisko na zielonym pałacowym placu. Tu w trakcie przygotowywania. Miłego wieczoru.