Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft wstążeczkowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft wstążeczkowy. Pokaż wszystkie posty

środa, 1 kwietnia 2020

Nazbierało się trochę

zaległych prac, jednak nie mogłam ich pokazać, dopóki nie znalazły się w miejscu docelowym. Zdjęć malutko, bo skupiłam się na pracy, a potem było już za późno. Pokażę więc to, co udało się utrwalić.
Po długiej przerwie powstała obrazek, na życzenie w szarościach i delikatnym różu.
I nie mogło obyć się bez tildy w takich samych kolorkach


I zajączek był

Był też skrzat jutowy na nartach, ale zdjęcia nie ma. Kolejny powstanie zimą.
Teraz pewnie trochę zamilknę. W planie porządki. Dziękuję za wszystkie komentarze. Dbajcie o siebie. Do usłyszenia.

czwartek, 22 listopada 2018

Dzieje się tak wiele

w moim maleńkim, twórczym życiu, że na moment opuściłam blog i zatopiłam się w tym, co kocham najbardziej, czyli w robótkowaniu. Było tego szalenie dużo i postaram się po kolei pokazywać,co powstało. Na początek niespodzianka dla Reni, od której doświadczam cały czas wiele dowodów  pamięci w postaci tego, co mi niezbędne, a zdobycie tych rzeczy jest poza moim wymiarem. Wtedy wkracza Renia i mówi: potrzebujesz - masz. I sama niewiele chce w zamian, najczęściej moje wstążeczki. Usiadłam więc i choć trwało to długo- Reniu wybacz - zrobiłam dwie prace do jej białej, nowej sypialni. Zbliżone klimatycznie, delikatne. Tak po prostu mi w duszy zagrało.




Reniu, dziękuję za wszystko!
Zdjęcia mizerne, bo chwilę przed zapakowaniem i do tego telefonem, ale bardzo już chciałam wysłać je Reni. Miłego dnia i mam nadzieję, że miesięczna przerwa  więcej nie nastąpi.

środa, 25 kwietnia 2018

Od kiedy całym sercem oddałam się szyciu,

moje wstążki czekały na swoją kolej. W pewnym momencie zauważyłam, że już tak wiele zapomniałam i teraz, w ramach przerywnika, siadam i przypominam sobie. Dzisiaj powój. Obrazek prawie skończony, jednak kwestia liści jeszcze nierozwiązana. Muszę popróbować, bo mają taki charakterystyczny kształt i pierwsze wyszły takie sobie, więc zostawiłam i jutro wrócę do tematu.




Kilka dni temu, kiedy zaświeciło słoneczko powróciłam do transferu, bo zostało mi trochę lawendy, a jakoś przed zimą nie zdążyłam. Wiadomo szewc...


Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.

piątek, 20 kwietnia 2018

Mały, delikatny i niebieski

Taki miał być, więc stanęło na moich ulubionych kwiatuszkach. Własnie przed chwilą go ukończyłam i pewnie kilka listków pewnie dorzucę. Póki co,  trochę sobie  postoi, żebym mogła mu się dokładnie przyjrzeć. Wstążeczki malowane, tło również. Najpiękniejsze jest ręcznie tkane płótno, za które gorąco dziękuję Grażynce.



A teraz czas na ogród. Pięknie dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i miłego weekendu Wam życzę.

sobota, 3 marca 2018

W ubiegłym tygodniu

wpadła do mnie kumpela i dostałam kopa, żeby znowu zajrzeć do wstążek. Pomysł znalazła w internecie, przy czym każda z nas starała się wykonać ten obrazek po swojemu. Wstążki są malowane. Zresztą większość już maluję i  to z wielu powodów. Najważniejszy, że ciekawsza jest praca, po drugie - niepotrzebne są tony wstążek, lepiej zainwestować  w farby i pobawić się kolorem.


Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem. Miłego weekendu!

wtorek, 27 lutego 2018

A dziś bliżej lata

Lato to dla mnie magiczne kolory, zapach, radość i zawsze moja ukochana lawenda. Robiłam ją dziesiątki razy, ale zawsze do niej chętnie wracam. Tę zaczęłam w środku zimy, jednak moje szmacianki zwyciężyły i dopiero wczoraj zabrałam się i skończyłam. Szał na lawendę powoli mija, jednak ja jestem wierna mojej fascynacji i co jakiś czas podrzucę kolejny obrazek.




Rameczka jest spora, ma ok 27 cm wysokości. Dla porównania położyłam te, na których z reguły tworzę haft wstążeczkowe.

Miłego tygodnia i dzięki wielkie za komentarze pod poprzednim postem.

sobota, 4 listopada 2017

Kiedy dzieci chorują

nie ma zmiłuj. Trzeba ruszyć głową, bo przecież  przyjechały na cztery dni, a wyszło ich jedenaście.  Trzeba było opracować jakiś "gryplan".Paskudne zapalenie płuc przytwierdziło Antka do łóżka i kiedy było lepiej zaczęliśmy działać. Staś był budowniczym, a więc powstał na środku pokoju wielki dom, Antek leżał w łóżku i przygotowywał niespodzianki na święta.   O tym wszystkim następnym razem.

Pisałam już, że jestem w trakcie warsztatów. Przynajmniej musiałam wrócić do haftu wstążeczkowego i przygotować kolejne prace, I znowu moja ukochana lawenda.


Antek przygotował obrazek dla babci Eli
I wszystkie razem

Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Przepraszam, że nie na wszystkie odpowiedziałam, ale mam nadzieję, że kiedy dzieciaczki we wtorek odjadą, zacznę to wszystko ogarniać.

czwartek, 12 października 2017

Rozpoczęłam cykl warsztatów

i przygotowania do nich pochłaniają mi cały czas. Dzięki nim wróciłam do wstążek i z ogromną przyjemnością wykonałam dwa obrazki: lawendę  i różyczki



A moje panie, tak cudownie wykonały swoje prace, że jeszcze dzisiaj z zachwytem wspominam ich zapał i chęć poznania wszystkich tajników haftu wstążeczkowego.



Prawda, że piękne?
A poniżej na warsztacie lawenda.




Pozdrawiam wszystkie Panie i Dzieciaczki.

piątek, 2 czerwca 2017

Dla Reni

O tym, że Renia zasypuje mnie niespodziankami, już wiecie. To są zawsze fantastyczne rzeczy, które sprawiają mi wiele radości. Tym razem przygotowałam upominki dla tej niesamowitej dziewczyny. Na życzenie powstał obrazek z ziołami



Kolekcja woreczków, bo wiem, że Renia ma sporo lawendy




Torby, żeby Renia nie szalała na zakupach
I druga z kieszonką
I przy okazji zrobiłam mały zapas dla siebie.




Miłego weekendu!