zaległych prac, jednak nie mogłam ich pokazać, dopóki nie znalazły się w miejscu docelowym. Zdjęć malutko, bo skupiłam się na pracy, a potem było już za późno. Pokażę więc to, co udało się utrwalić.
Po długiej przerwie powstała obrazek, na życzenie w szarościach i delikatnym różu.I nie mogło obyć się bez tildy w takich samych kolorkach
Był też skrzat jutowy na nartach, ale zdjęcia nie ma. Kolejny powstanie zimą.
Teraz pewnie trochę zamilknę. W planie porządki. Dziękuję za wszystkie komentarze. Dbajcie o siebie. Do usłyszenia.