Pierwsza od Maryś, moja pocieszajka w jej candy. Radość tym większa, że nie wiedziałam co to...
Niespodzianka przygotowana tylko dla mnie.. Bardzo Ci dziękuję kochana..
W drugiej paczuszce oryginalne tkaninki Tildowskie od Paulinki. Ściskam wirtualnie,
Należę do tej grupy craftujących, które wolą sprawić sobie nową tkanine czy koronkę niż nowy ciuch.
Tkaniny świetne, aż szkoda kroić, jednak nie mogłam się doczekać i uszyłam taką malutką wiosenną panią;)) Teraz myślę o wiosennym candy;-))
To tak, żeby szara dama nie leciała sama;-)
Z nowych aniołów to jedna pani w luźnym stylu.....
i dama w szarościach.. Panienka dostępna w Sklepiku.
Powstała też torba - kosz, zakupowo robótkowa, tym razem w błękitach;-)
Ona jest równa ale zdjęcie na szybko...
Zdjęcie poglądowe (przed prasowaniem) dla pokazania wielkości (na dnie zeszyt A5)
To na tyle;-) Dla dociekliwych anonimów, moje dzieci mają się dobrze i nawet mają ciepły obiad co dzień, a podłogi zmywam co drugi dzień, są odprane i brudem nie straszą, a lekcje odrabiamy wspólnie, choć moje ręce w tym czasie zazwyczaj coś wypychają;-0
Mąż tez nie narzeka!
A Wasze komentarze i maile bynajmniej nie sa przyczyną mojego gorszego samopoczucia;-)
Urząd skarbowy tez nie biednieje, płace podatki (w tym Vat) od każdej sprzedaży!!!
Uciekam z życzeniami miłego tygodnia, ja kładę się z postanowieniem że jutro będzie lepiej!!!
Sto uścisków dla każdego!!!