Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty

16 października 2012

Ciepłe mitenki {warm mittens}

Zimno już się zrobiło, co nie? Słońce u nas świeci, ale to już nie to samo co latem. W domu musieliśmy już rozpocząć sezon grzewczy, a na jesienne spacery, coby było mi ciepło sprawiłam sobie nowe mitenki. Stare już się za bardzo znosiły (znudziły :P), więc pomaszerowałam po nową włóczkę (mięciutki 100% merynos), ze starych odprułam guziki (recycling) i wydziergałam nowe.


It's cold outside nowadays, isn't it? We still have sun but it doesn't heat like it used to during summer. At home we had to switch on the heating at last. But outside you have to manage somehow else. I don't like my hands cold so it is a high time for mittens. Old ones were to used (and I got bored) so I made my heading to a shop and bought new yarn (soft 100% merino), from old mittens I took the wooden buttons (recycling) and made a new cosy ones.


Wyszły świetnie :) No mogły by być ciut lepsze, ale jak to zwykle ja robiłam bez żadnych instrukcji, wykrojów i takie tam. Teraz już będę wiedziała jak na przyszłość zrobić coś podobnego jeszcze lepiej. Ale tym czasem cieszę się ogromnie  z tych. No i nie marzną mi już ręce!


They came out great :) They still could be a little bit better, 'cos as it is with me I din't follow any instructions and went with a flow. For a next time I will now how to make them better. But now I'm happy with what I've got. And my hands are warm at last!


A jak wy radzicie sobie w chłodne dni? Lubicie swetry, szaliki, mitenki? Ja muszę przyznać, że kiedyś nie bardzo za tym przepadałam. Nadal męczy mnie to odziewanie się w warstwy zimą, ale jesienią lekki sweter jest świetną rzeczą :) xoxo

16 lutego 2011

Ciepło, cieplej.

Za oknem bajeczne słońce, ale pogoda jest bardzo zdradziecka. Wczoraj wymarzłam na wieczornym plenerze fotograficznym ale nic to! Niestraszne mi są chłody bo jest ze mną Pan Kocyk. Towarzyszy mi też przy porannym kubku kawy i lekturze.


Kocyk zaczął powstawać jeszcze jak pisałam pracę inżynierską. Zainspirowana tym pledem od Dottie Angel zaczęłam snuć fantazje jak bosko by mieć taki u siebie. A gdy zobaczyłam ten post u Jaszki następnego dnia popędziłam do składu z włóczkami, przepiłam małą fortunę i zaczęłam dziergać. Momentami dopadało mnie zwątpienie bo kolory nie te, bo włóczki każda z innej parafii, ale suma summarum jestem zadowolona. A w mojej głowie roją się pomysły na nowy pledzik, tylko czemu te fajne akrylki i wełenki są tak drogie??


I to by było na dzisiaj tyle. Życzę Wam mega udanego dnia, coby słońce wam doładowało baterie i nastroiło do życia!

PS
Tak o jest ten niby mój powrót w wielkim stylu

PS II
Postaram się jeszcze poprawić :P

22 czerwca 2010

Re use!

Dzisiejsze naszyjniki to połączenie kilku niechcianych rzeczy by zrobić coś nowego.

Vintage'owe guziki, kordonek i koraliki.

Satynowa bluzeczka i koraliki.

A tu jeszcze kilka dodatkowych ujęć:




Jak zwykle kompresja bloggera robi cuda momentami więc zapraszam na flickra :)

02 maja 2010

Biały komplet

Szukając na Etsy ciekawych inspiracji, natknęłam się na biżuterie wytwarzaną przez artystkę z Portugalii kjoo. Robi ona niesamowite naszyjniki i bransolety z filcu i szydełkowych elementów. Wszystko to w energetycznych, doskonale skomponowanych kolorach. Jedyne co mnie powstrzymuje od kupienia sobie choćby czegoś najmniejszego to cena.

Postanowiłam się więc zebrać w sobie i zrobić taki niesamowity komplet na własny użytek. Powstał biały zestaw: bransoleta i naszyjnik. Z tej okazji po raz pierwszy wzięłam się za filcowanie na mokro i okazało się to miłą przygodą, pewnie powtórzę to jeszcze nie raz.

A teraz dosyć słów oto zdjęcia.





Mam nadzieję, że się Wam podoba. Zachęcam do skomentowania.