Majowy raj dla oczu i duszy otwieram dziś obrazem mojego wiekowego kasztanowca. Maj kojarzy się z radością, słońcem i ciepłem, niektórym z egzaminami :) Mnie kojarzy się zawsze z kwitnącymi kasztanowcami, bzami i konwaliami.
Pragnę pokazać Wam moje drzewo, które mam szczęście podziwiać wychodząc z domu na podwórze. Kasztanowce sprowadził do Polski podobno król Stefan Batory.
A o tej porze roku zadziwia pięknem kwiatów, które są do tego niezwykle pożyteczne, jak i cała roślina.
Trochę nam maj marudzi w tym roku, proponuję na poprawę nastroju kąpiel w kwiatach kasztanowca.
Dwie garście kwiatów zalać dwoma litrami letniej wody i odstawić na 12 godzin. Po tym czasie podgrzać kwiaty, nie dopuszczając do wrzenia. Tak przygotowany płyn dodajemy wraz z kwiatami do letniej wody w wannie.Wystarczy 20 minut kąpieli, aby zlikwidować obrzęki, wzmocnić naczynia krwionośne. Kwiatowa kąpiel pomaga również w zmniejszeniu cellulitu, a nade wszystko jest zwyczajnie przyjemna.
Jeśli maj, to i bzy, u mnie kwitnie niewielki krzew, który mam dopiero 3 rok. Zachwycił mnie i uradował ilością kwiatowych kiści :)
Niewielki krzew lilaka roztacza niepokojący zapach.
Mam też przyjemność upajać się zapachem konwalii majowej, których spora ilość rośnie przed domem. Przenoszę je też pod graby, za kilka lat i tam stworzą pachnący kobierzec.
Na mnie osobiście zapach konwalii działa niezwykle kojąco. Dlatego obstawiam się nimi w całym domu :)
W sadzie kwitną już tylko krzewy aronii, które w tym roku mają szansę wydać owoce.
Nie zdążyłam pokazać cytryńca w całym rozkwicie, ale końcówkę kwitnienia udokumentowałam.
Cytryniec chiński.
Z podarowanych przez sąsiadkę dwa lata temu sadzonek wystrzeliły niebieskie dzwonki. Takie niespodzianki najbardziej cieszą :)
A tu wybrane i osobiście pielęgnowane przez najmłodszą córcię bratki. Mają delikatny zapach.
W sadzie w tym roku pysznią się delikatne i zwiewne Weroniki ;)
Veronica chamaedrys - Przetacznik ożankowy
Ich nieskazitelny błękit i niezwykła delikatność, zachwycały mnie już w dzieciństwie. Przetacznik bywa uprawiany na rabatach, jako roślina okrywowa. Jest to również pożyteczne ziółko, stosowane w wielu mieszankach leczniczych.
A tyle pracy na mnie jeszcze czeka, ale jakże ja to lubię :))
Wbrew wszystkim prognozom, życzę Wam pogodnego i słonecznego weekendu.