Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć.
wtorek, 4 stycznia 2011
Tak proszę Państwa, puścił Bąka lewą stroną czyli .spojrzał wymownie jakby chciał coś powiedzieć nic nie mówiąc ...
Dziękuję za wszystkie życzenia. Wydaje mi się, że ten rok będzie mlekiem i miodem płynący. Prezenty były znakomite, a jedzenie wyborne.
Nowy Rok zacząć czas, pocwałowałam więc do fryzjera i zrobiłam sobie całkiem nowa fryzurę, która jest wariacją "zawsze tej samej fryzury" i "kolorystycznego rozgardiaszu". Od razu poczułam się jak całkiem nowa osoba, uśmiecham się nawet więcej do lustra. (ale nie za często bo to mi przypomina, że powinnam odwiedzić moją znajomą dentystkę i humor mi się obniża o dwie oktawy)
Zaintrygował mnie ostatnio tytuł artykułu "Adam Małysz poczuł krew". I tak mi się wydaje, że świat sportu rządzi sie chyba własnymi prawami i słownictwem. Zwizualizowałam sobie natychmiast naszego wychudzonego Adama jako krwiożercze zombi krążące w okolicach skoczni, mordujące za bułkę z bananem.
Najbardziej soczysty jest język Tomasza Zimocha i chętnie sie z wami podzielę moimi ulubionymi perełkami. Tak na Nowy Rok!Ku pokrzepieniu serc.
"To był kapitalny skok, który pobudził niedźwiedzie. Na widok lecącego Małysza niedźwiedzie wyszły ze swoich gawr i zaczęły ryczeć. Jakby w tuwimowym radiu ptaki zaczęły śpiewać: Adaś, taś! taś! taś! Tymczasem mistrz leciał niczym Boeing lub Airbus, żeby ostatecznie po swoje srebro lądować jak jastrząb na zwierzynę."
"Igły na świerkach jakby dostały słonecznego tlenu. Żywica zaczęła kapać, ale najwięcej w swoim sercu miała jej Justyna Kowalczyk. Białe zęby, górna szczęka bardzo widoczna, ale głowa opuszczona. Teraz maluj Justyna! Teraz graj nam Chopina! Niech ten stadion będzie klawiaturą! "
"Bjoergen ucieka, Justysiu, przydałoby się żeby kijek zamienić w rewolwer i oddać dwa strzały "
"Wdrapał się jak niezdarne dziecko na tę belkę, na której siedzi młodziutki jak osiem lat temu, tylko pióropusz zmarszczek wystaje zza lewego i prawego ucha "
"Adam poruszył uszami, jak pies, kiedy go pieszczotliwie głaszczemy "
Sama radość.
A do radości dodaje anielską istotę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o jak miło! prawda, że fryzjerzy potrafią czynić cuda - nawet nie z wyglądem ale z humorem ;)
OdpowiedzUsuńZimoch bawi mnie niezmiennie od lat.
OdpowiedzUsuńCacy:))) Chociaż Szaranowicza ciężko przebić. Jak to było? Jakoś tak: "Proszę Państwa, naszej osadzie wiatr wieje w plecy, a właściwie wieje im w twarz, ponieważ płyną tyłem do przodu" :)))
OdpowiedzUsuńAnioł śliczny:)
Dziękuję za kartkę i życzenia:) Dziś doszła, widać też płynęła tyłem do przodu i wiatr wiał jej w twarz. Serdeczności:)
ale perełki- ryj nam raciczką dalej ku chwale humoru:)
OdpowiedzUsuńZaiste wielki toalet krasomówczy pan Zimoch posiada. Wieeeeeeeelki!;)
OdpowiedzUsuńSportowe komentarze są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego reportażu, ale Twoje wizje są zaraźliwe :)
Właśnie sobie wyobraziłam ten cały sportowy rozgardiasz :), dobrze na Ciebie działają te fryzjerskie wypady, może coś dodają do lakieru do włosów?! ;)))
O jakżem ja lublu Ciebia czitać, oczeń liublu. Na nowy god ja Ciebie sprasu o mnogo pisania.
OdpowiedzUsuńBudź zdarowa maja krasnyja свининkа.
:D
OdpowiedzUsuńJuż wytarłam z monitora pomarańczę, którą desperacko próbowałam oszukać wieczorny głód (spadek po świątecznej rozpuście), zanim nieopatrznie kliknęłam na link do Twojego posta.
Teraz idę po waciki na patyczkach, żeby wyczyścić klapitrę.
Rachunek za czyszczenie kanapy prześlę pocztą... ;)))
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w nowym roku!
P.S. No dobra. Za ucztę dla oczu, którą sprawiłaś mi wizerunkiem tego anioła, daruję Ci tę kanapę.
OdpowiedzUsuń;)
Nowa fryzura, tudziez nowy kolorek nawet jak w starej tonacji, zawsze poprawiaja humor:))
OdpowiedzUsuń...i jakby dodać do tego opisu szczerbaty uśmiech :D ...delicje. anielska istota godna podziwu :] :) :D
OdpowiedzUsuńAnioł cudny, ale dlaczego ma zakrwawione rękawy hęę?
OdpowiedzUsuńNo chyba że ja się już wszędzie doszukuję zbrodni ;-)))
A p.Zimoch jest the best.
I pozdrawiam porannie!
Cześć, drugi dzień piję kawkę przy tej samej notce. No wiem wiem, idę sobie :*
OdpowiedzUsuńnie trzeba iść do fryzjera żeby poprawić sobie humor, wystarczy poczytać te twoje ulubione perełki ;)) świetne
OdpowiedzUsuńKrew ścieka z anielskiej istoty całkiem na temat :)) Jak przekupujesz pana Pieprza, że dostajesz takie cuda?
OdpowiedzUsuńWłosy ścięłam wczoraj, bo jeszcze kilka lat, a miałabym je do pasa.
Bardzo lubię język sportu, to prawda, że on żyje własnym życiem no i te emocje... Widziałam wczoraj ten tytuł, ale jako wojownik wiem, o co chodzi :))
Cieszę się, że podniosłam poziom humoru w społeczeństwie:) Tym bardziej, że teraz czeka mnie zejście na dół i "kawa z teściową". Och, to jest temat ...ale aż się boję ruszać, żeby nie zostać posądzoną o złośliwość.
OdpowiedzUsuńMagenta, niestety wszystkie obrazki to ja mam tylko na chwilę. One cieszą całkiem obce ściany w obcych miejscach. Jedynie księżniczkowa księżniczka została namalowana dla znajomego domu i mogę ją czasem odwiedzić:)(ten dzisiejszy to jeden z moich ulubionych aniołów -ma charakter)
"pióropusz zmarszczek za uszami ..." boskie! Dla takich perełek siedzę przydługo przed tv i spijam ten nektar z ust naszych komentatorów sportowych. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń" Białe zęby, górna szczęka bardzo widoczna, ale głowa opuszczona"- cała Justyna!!! Padłam, padłam!
OdpowiedzUsuńAle rewelacja! Zabawne ale to dobrze! I za to wlasnie lubie polskich komentatorow sportowych. Maja niezwykle bujna wyobraznie. Pozdrawiam noworocznie!
OdpowiedzUsuńI jeszcze ja jeszcze je !!!!! Zdróweczka Kochana w tym Nowym Roczku !!!!
OdpowiedzUsuńA cytaty zarąbiste. Ubaw po pachy mam. Nie słyszałam ich wcześniej.
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooomg....
OdpowiedzUsuńcudne!
kiesyś, jeszcze na studiach, pisałam pracę na ten temat. straszne, rzeczy, Pani, strtaszne!
Rozbawilas mnie, i zaplać dobra kobieto
OdpowiedzUsuńMiało być Bóg Ci zapłać
OdpowiedzUsuńJak widzisz jestes wielbicielka sportu!!!!! No bo chyba raz na jakis czas mu sie cos takiego wymsnie???? Szczesliwego!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzy istnieje jakas internetowa galeria, ktora gosci prace Pana Pieprza?Ag
Ach te malownicze opisy :) aż się człowiek zastanawia czy to aby na pewno relacja sportowa, a może już jakaś wyższa sztuka albo jakieś safari ;)
OdpowiedzUsuńZimoch jest super...czasem słucham w radio
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć talent do takich tekstów!
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie czy Zimoch jest tez autorem komentarza, który od lat siedzi mi w głowie a'propos jakiegos super kolarza - "Cudowne dziecko dwóch pedałów"
HO HO HO :)
OdpowiedzUsuńJak się uśmiałam :)
Niedźwiedzie wyszły z gawr to mi się podoba bo ja niczym ten niedźwiedź ze swojej nory czy raczej gniazda wyszedłem i patrzę gdzie sobie polecieć :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelka! Już dawno nie miałam okazji słyszeć komentatorskich kwiatków :D
OdpowiedzUsuńNo i przypomniałaś mi, że wypadałoby coś zrobić z moimi włosami ;)
Oj, obśmiałam się jak norka, do spłakania ;) ja mam też swoje ulubione sportowe :) nie pamiętam kto rzekł, że: Szewińska jest dzisiaj nieświeża w kroku :D i kilka innych.
OdpowiedzUsuńNajlepszego w nowym roku (w)Pieprzku kochany, rozjaśniasz mój świat, obyś często spotykała ludzi, którzy rozjaśnią Twój choćby na chwilkę :*
Adam Malysz pozostaje pod silnym wplywem sagi o wampirach.
OdpowiedzUsuńMistrz nie lata tanimi liniami.
Niedzwiedzie zaczely ryczec, swistaki oderwaly sie od sreberek.
Justynie grozi operacja na otwartym sercu - nalezy niezwlocznie usunac cala zywice.
Her name is Justyna. Justyna Kowalczyk.
Adam przesiaduje na belce i strzyze uszami.
Dzieki Pieprzuniu, obuwie domowe spadlo z nog! ;)
Dziękuję, humor się poprawił dziecku-neo we mnie;)
OdpowiedzUsuńZaczynam żałować , że nie słucham komentatorów sportowych ;)))) To takie Pieprzowe łapu capu ;))))Włosów nie zetnę , ale do fryzjera się wybiorę ot tak dla picu ;))))
OdpowiedzUsuńoj nasz słodziaszny Adaś merdający uszkami!
OdpowiedzUsuńsprawozdawcy sportowi to gatunek jakiś inny, dziwny. Pamietam jak ojciec sluchal sprawozdania z meczu, z wyścigu pokoju w radio, magia, magia sączyła się z głośnika!!!
OdpowiedzUsuńJurand miał na maturze prezentację o języku komentatorów sportowych. Ponieważ ma dar naśladownictwa, przy Zimochu komentującym Brendby Kopenhaga kontra Widzew komisja się posikała.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=33qR5XD_5gs
Czarny Pieprzu-
OdpowiedzUsuńczy mogę prosić, abyś wsparła mnie w rywalizacji w Konkursie Blog Roku w kategorii Kultura?
Jeśli masz ochotę to tylko jeden sms na numer 7122 o treści E00020
Koszt 1,23 zł na obozy rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych.
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobrze jest zajrzeć,przeczytać,wyśmiać sie i ruszać dalej. W znakomitym nastroju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z nowym rokiem.
Nie inaczej, wizyta w salonie fryzjerskim zawsze poprawia humor, zakładając, że nie wycięto nam niechcący fikuśnych łysawych placków tu i ówdzie;)
OdpowiedzUsuńPerły komentatorskie cudnej urody!!!
PS.Poproszę o posprzątanie w chlewiku, usunęłam wcześniejszy koment. bo mi się byki z obory przywlekły i narozrabiały;)
Już niedługo koniec sesji :)
OdpowiedzUsuńCzy ja kiedyś mówiłam, że studiowanie jest fajne? Ja chcę wolnego czasu!!! Leżeć chcę na kanapie i popijać kawę, a tymczasem przypominam prosiaczka po wojsku - ani się ogolić nie ma czasu, ani ten tego...
OdpowiedzUsuń:D bądź dzielnym Pieprzem, a ... może przez sen?
OdpowiedzUsuńoj Czarny(w)Pieprzu a kiedy to nowy wpis jakiś będzie ?:) hmmm?
OdpowiedzUsuńZaraz wracam! Remanent! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nasz blog. Prawdziwe opowieści.
OdpowiedzUsuńWYZNANIA KOCHANKÓW:
Sex, dobra zabawa, szalone pomysły i... www.wyznaniakochankow.bloog.pl
Czy ci się podoba czy nie, to i tak nagrodę dostaniesz:)
OdpowiedzUsuńhttp://gosia-szg.blogspot.com/2011/01/marcin-zmiennym-jest.html
Joanno, skoro swietujesz w tym miesiacu to jestes -moj czlowiek! Agatko albo Dorotko, przelecialam caly miesiac aby WYCZUC tWOJE IMIE, ALE moja Amando zbyt wiele do Ciebie pasuje!!Irmina i Elwira bylyby w sam Raz, gdyby nie to ze jest i Aneta, Danusia,Malgosia. Imie Konstancji i Liliany mogabym dac nawet wlasnemu dziecku... Ale jak nie trafilam na Twoje to juz calkiem fajtlapa jestem!!!! Wszystkiego dobrego z okazji imienin Pieprzu !!!! Musze dodac, ze imienia Pieprz nie bylo w calym lutym .... Ag
OdpowiedzUsuńNo coz, moj kobiecy instynkt zdechl i nawet nie wiem kiedy. Ale tak na nawiasie to z Ciebie musi byc w takim razie Malolat!!!! Imie to w moich czasach jeszcze nie bylo popularne! Wiec nie smiej sie Smarkaczu, jestem sedziwa !!!! Usciski-Ag
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam, że mam bardzo ładne imię, pokochałam je od dzieciństwa:) Nie było popularne ale i nie budziło grozy w oku. I własnie dlatego, że popularne nie było to i odmiany damskiej w kalendarzu tamtych czasów brakowało, stąd obchodzę od lat w męskie imieniny.
OdpowiedzUsuńDzis sporo zagladalam na Googla- znow ide sprawdzic dokladna date ladawania Armstraga na ksiezycu... Czy Ty zawsze jestes taka zagadkowa i tajemnicza????
OdpowiedzUsuńU nas Twoje imie jest swietowane wiele razy ze wzgledu na Archaniola i przewaznie w towarzystwie jego kolegow po fachu.
Juz sprawdzilam...Stara!!!! He, he....i na co Ci sie zdalo byc szczera. He, he...Nie martw sie, jestem 2 latka starsza a w duszy ciagle maj i z wiekiem robi sie jeszcze gorzej!!! Swietnie sie z Toba rozmawia!!! Dajesz dojsc rozmowcy do slowa!!!! Niech zyja komentarze!!! Buziaki-Ag
OdpowiedzUsuń@Czarny(w)Pieprz no tak jak to z tym remanentem :) braki jakieś wyszły;) czy też jakaś nadwyżka została znaleziona ? :)
OdpowiedzUsuńNo i co? Wiesz która to już kawa?
OdpowiedzUsuńCzyzbym jakas glupote jezorem nachlapala ? Mam nadzieje ze nie...
OdpowiedzUsuńZaraz , zaraz za momencik bo mi wszysto sie pokręci!
OdpowiedzUsuńMoja Droga, choc w moje progi odebrac Wyroznienie! Ag
OdpowiedzUsuń