Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wędliny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wędliny. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 5 marca 2013

Schab suszony

Oto on:
cudowny, aromatyczny i wspaniały- Schab suszony wg. Delimammy, który podbił nie tylko moje serce!

Zakochałam się w zdjęciach które zobaczyłam u Gosi na blogu i szczerze byłam przekonana, że raczej na tym się zakończy, schab się zepsuje i pozostanie żal, że mi nie wyszło...O ja głupia i słabej wiary! Ten schab jest "GALAKTYCZNY"- tak z pewnością określiłby go chrzestny mojego męża :)

                      

Co zrobić, aby go mieć? Przede wszystkim iść do sklepu, kupić ładny kawałek schabu bez kości, przyprawy i podkolanówkę :) Nie martwcie się, że zostaniecie tylko z jedną- jestem pewna, że jak spróbujecie tego schabu, to w ciągu następnego miesiąca drugą podkolanówkę też wykorzystacie!

Cytuję za Delimammą:

Składniki*:
  • 1 kg schabu bez kości
  • 35 g soli
  • 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
  • 2 łyżki suszonego majeranku
  • 1 łyżka tymianku
  • 1 łyżka cukru
  • 6 kulek ziela angielskiego
  • 5 ząbków czosnku (przeciśniętego przez praskę)
  • 3 liście laurowe
* Nie zmieniłam proporcji, nie dodałam żadnych ziółek od siebie. Tak byłam przerażona wieszaniem surowego mięsa w podkolanówce, że pierwszy raz trzymałam się wszystkich zasad i skłądników. Opłaciło się! 

Mięso dokładnie myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i wykrawamy tłuszczyk.
W moździerzu łączymy wszystkie zioła i dokładnie nacieramy nimi mięso.

Schab wkłądamy do zamykanego naczynia (jak Delimamma użyłam żaroodpornego) i wkładamy do lodówki na 5 dni. Codziennie sprawdzamy, czy mięso nie puściło soków i w razie potrzeby odlewamy je.
Mój schab soki puścił tylko pierwszego dnia. Później dla pewności sprawdzałam mięso, aby upewnić się, że "nie ożywa". 

Po 5 dniach mięso wyciągamy z lodówki, wkładamy do podkolanówki i suszymy przez 7-10 dni w suchym i ciepłym  miejscu. Swój schab suszyłam przy węźle ciepłowniczym 9 dni.

Po wysuszeniu schab przekładmy do lodówki (już bez podkolanówki) i delektujemy się pysznym, domowym rarytasem!

Podajemy pokrojony w cieniutkie plasterki.
Moim zdaniem taki schab równbież nadaje się na prezent dla kulinarnych smakoszy.

                   

A na Wielkanoc zaszaleję i wykorzystam drugą podkolanówkę!
Kto zrobi taki schab? :D
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...