Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dynia. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 października 2013

Dyniowe rogaliki drożdżowe

Jednak poległam!
Nastawienie pomagało i to dość długo. Nawet, jak w pracy temperatura wynosiła tylko 18 stopni, w domu grzejniki były wciąż zimne, a za oknem pojawiły się pierwsze przymrozki.

Idąc do pracy codziennie wypatrywałam kasztanów pod drzewem tuz przy moim domu i jakimś trafem dzień w dzień ktoś mi je podbierał spod nosa. Do tej pory znalazłam jednego...MASAKRA!

I choć codziennie wspierał mnie długi, wiązany sweter, grube skarpety wieczorem i kubek gorącej herbaty, to w końcu ciało się poddało i złapało jakieś paskudztwo.

A że okres dość "specyficzny" w moim życiu, to ratować się muszę, jak mogę wypijając szklankę ciepłego mleka z ząbkiem czosnku i łyżeczką miodu. Biorąc już 7 tabletek dziennie chyba sami przyznacie, że kolejne piguły nie wchodzą w grę...

Zatem hyrlam i kaszlę, popijam ciepłe mleko i zajadam rogaliki. A dokładniej zajadałam....sztuk 4, albo 5. Nie mogłam się oderwać! I zjadłabym więcej, gdyby nie mój mąż wyrywający swój przydział i kolega Piotrek, który też się oderwać nie mógł.

 
I tak rogaliki- sztuk 22 zniknęły w ciągu +/- 30min, a mi zostały wyłącznie zdjęcia...Jutro wolne, siedzę cały dzień w domu, robię kolejną partię rogalików i się kuruję, aby w Niedzielę móc uderzyć na Żarłostację do Opola.

niedziela, 15 września 2013

Sernik z dynią i domową polewą toffi

Że też śmiałam pomyśleć, że lekarz do którego przyszłam jest dla mnie...Nie wiem, jak mogłam, ale chyba zgłupiałam.

Chyba też nazbyt entuzjastycznie podeszłam do samej wizyty przeświadczona, że lekarz poświęci mi więcej niż 10min...o ja niemądra!

W ogóle moje doświadczenia w obejściu, współżyciu, organizacji, obsłudze i w ogóle we wszystkim związanym ze służbą zdrowia są dość specyficzne...

Po wylaniu morza łez i zanotowaniu gigantycznego bólu głowy, na pocieszenie do sobotniej kawy zjadłam sernik z dynią- porcji dwie. Na szczęście pomogło! Także jeżeli macie jakieś smutki, bądź wkurzacie się, jak ja to ten sernik jest dla Was. "Zrobi dobrze" każdemu! ;)


To jest idealna pora na jego przygotowanie- dynia praktycznie jest już dostępna w każdym sklepie, a ja mam dodatkowy powód, aby zamrozić jej większą ilość.

Przepis wycięłam kilka lat temu z gazety Claudia. Przyznaję, że zrobiłam go pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Oficjalnie nazywam go moim numerem DWA, zaraz po Serniku Idealnym z pomarańczową nutą

Dodam od razu, że sernik z gazety był intensywnie pomarańczowy od dyni. Ja dyni dodałam prawie podwójną porcję, a twaróg tylko delikatnie zmienił barwę na jasno- pomarańczową, czego nie widać na zdjęciach.

Składniki na dużą, okrągłą tortownicę
spód:
  • 250g ciastek typu digestive
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 125g miękkiego masła
masa:
  • ok.450g ugotowanej i zmiksowanej dyni*
  • 750g kremowego twarożku**
  • 200g cukru pudru
  • 6 jajek
  • sok z połowy cytryny
polewa toffi:
  • pół szklanki cukru
  • ok. 50g masła
  • 250ml kremówki
  • odrobina pasty waniliowej lub ziarenka z jednej laski wanilii
* dodałam przeszło 700g dyni.
** użyłam półtłustego twarogu, zmielonego tylko raz.

Ciastka zmiksuj na pył, dodaj cynamon i miękkie masło. Zagnieć na jednolite ciasto, wyłóż obłożoną papierem do pieczenia tortownicę i włóż do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

Piekarnik nagrzej do 170 stopni. Zagotuj wodę i wylej ją do naczynia żaroodpornego, aby sernik piekł się w tzw. kąpieli wodnej.

Dynię zmiksuj z twarożkiem i cukrem pudrem. Dodawaj po jednym jajku, na końcu wlewając wyciśnięty z cytryny sok.

Masę serową wylej na schłodzony spód, przykryj folia aluminiową i wstaw do piekarnika.

Zmniejsz temperaturę do 150 stopni i piecz 1,5 godziny.

Wstaw do lodówki do schłodzenia na całą noc.

Następnego dnia rozpuść cukier w rondelku i poczekaj aż lekko zbrązowieje. Dodaj masło i energicznie mieszaj do jego rozpuszczenia. Teraz dolej kremówkę i pastę waniliową. Całość mieszaj i gotuj, aż zgęstnieje- ok.10min. Nie martw się, jak pojawi Ci się kilka ciągnących grudek przy wlewaniu kremówki- możesz je wyciągnąć, a masa i tak wyjdzie :)

Po przygotowaniu polewy toffi, lekko ją wystudź i polej nią sernik. Możesz do dekoracji użyć jeszcze orzechów włoskich.


Smacznego!

czwartek, 18 kwietnia 2013

Krem z dyni z mlekiem kokosowym

Hop, hop! Wiosenko, gdzie jesteś?
Nie wiem jak u Was, ale u mnie lato. Lato na całego!

Czekam na weekend i odpalam swój rower. Później podkładam poduszkę pod 4 litery i śmigam przed siebie! 

Obowiązkowo pierwszym punktem do zaliczenia na rowerze będzie rynek i zakup świeżych warzyw. Dawno już nie jeździłam z pełnym koszykiem...

A odnośnie samego roweru. Pamiętacie swój "pierwszy raz" na rowerze? Moja pierwsza bryka to czerwony SMYK, który ktoś bezczelnie mi ukradł, jak miałam jakieś 6-7 lat z półpiętra.

Pamiętam kij doczepiony do tyłu roweru i tatę biegającego za mną, który pilnował, abym trzymała pion.

Któregoś razu jechałam z wiatrem we włosach krzycząc ile sił w płucach, aby w końcu mnie puścił. Jak przejechałam jakieś 100 metrów i zorientowałam się, że tata już dawno mnie nie trzyma wywinęłam orła...Następnym razem, jak mnie puścił pognałam już przed siebie dumna, że mi się udało!

Pamiętam też jazdę na bagażniku z moim bratem oraz błaganie mojego pierwszego "chłopaka" (lat 8), aby dał mi się KARNĄĆ na swoim BMXie. Chłopak głupi nie był i wiedział, jak wykorzystać okazję- w zamian zażądał buziaka, a ja uległam...;)

Macie jakieś ciekawe historie związane z rowerem? Podzielcie się nimi koniecznie!

A teraz zapraszam na pyszną, kremową zupę z dyni.
 Na świeżą dynię musimy jeszcze trooooochę poczekać, ale mrożona również się nadaje.


Składniki na porcje dla 2-3 osób:
  • 400g pokrojonej w kostkę dyni (u mnie mrożona)
  • 3 kostki domowego bulionu warzywnego 
  • puszka mleka kokosowego
  • 0,5 łyżeczki soli
  • szczypta świeżo zmielonego pieprzu
  • 0,5 łyżeczki imbiru w proszku do smaku
  • kilka gałązek/ łodyżek (???) świeżej kolendry
  • pestki dyni
Kostki mrożonego bulionu warzywnego, lub 1/3 szklanki świeżego bulionu wlewamy do garnka. Po podgrzaniu dorzucamy dynię pokrojoną w kostkę i gotujemy do miękkości. Dolewamy mleko kokosowe i jeszcze chwilę gotujemy.

Garnek ściągamy z ognia i studzimy przez chwilę. Całość blendujemy na gładki krem razem z kolendrą. Na koniec doprawiamy do smaku solą, pieprzem i imbirem.

Dekorujemy pestkami dyni uprażonymi na patelni.


Smacznego!

sobota, 9 lutego 2013

Pełnoziarnista babka orzechowa z dynią

Babka jak się patrzy!
Ciężka i wilgotna. Podobna do ciasta marchewkowego, a jednak całkiem inna. Do sobotniej kawy idealna...nie wielu w końcu może się oprzeć fajnej babce, prawda? :)



Składniki:
  • 5 łyżek dżemu z dyni
  • 5 łyżek zmielonych orzechów (użyłam laskowych) 
  • 8 łyżek mąki pełnoziarnistej żytniej
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • 4 jajka
  • łyżeczka proszku do pieczenia

Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą, białą masę. Dodajemy dynię i dokładnie łączymy za pomocą miksera. Dodajemy do powstałej masy mąkę z proszkiem do pieczenia i zmielone orzechy. Na koniec dodajemy ubite na sztywno białka jaj i mieszamy delikatnie całość łyżką.

Piekarnik rozgrzewamy do 150 stopni. Blaszkę z kominkiem smarujemy tłuszczem i obsypujemy bułką tartą.

Ciasto wylewamy do blaszki i pieczemy ok. 40-45 minut. Ciasto sprawdzamy patyczkiem. Jeżeli jest suchy, to ciasto gotowe!




Ciasto polałam gorzką czekoladą i posypałam kropelkami białej czekolady. Jestem pewna, że posypane cukrem pudrem byłoby równie pyszne.

Smacznego!

czwartek, 18 października 2012

Dżem z dyni

Łooo matko! Ale się nakombinowałam! 
W końcu wyszedł. Piękny, słoneczny, kolorowy dżem.
Do tej pory robiłam z dyni wyłącznie zupę krem i jakoś nie narzekałam na brak..."smaku". Zupa zawsze była "pełna", bardzo aromatyczna. Tymczasem dżem był...po prostu był. Teraz już rozumiem Ann, która pisała o tym tu.

W każdym razie dodałam sporo soku z cytryny, imbir, cynamon i pomarańcze.
W końcu wyszło! :)


Składniki:
  • dynia średniej wielkości
  • 2 pomarańcze
  • 4 cytryny (tak, wiem!!!)
  • 0,5kg cukru
  • 2 łyżeczki imbiru mielonego
  • łyżeczka cynamonu

Dynię obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka razem z sokiem z wyciśniętych pomarańczy i cytryn. Gotujemy do miękkości, dodajemy cukier i trochę odparowujemy. Miksujemy wszystko blenderem, a na koniec dodajemy imbir i cynamon.


Dżem na pewno będzie gościł na omletach i naleśnikach. Wykorzystam też go do przygotowania polewy na sernik!

środa, 12 września 2012

Pumpkin babe! Czyli dynia zamknięta w słoiku.

Zaczyna się sezon dyniowatych! Te najlepsze będą za jakieś 2-3 tygodnie: dojrzałe, kolorowe, w porównaniu do nadchodzącej pogody- słoneczne.
Kupiłam dynię jeszcze w zeszłym tygodniu. Tak sobie stała w kuchni i zerkała na mnie za każdym razem, kiedy pojawiałam się w kuchni. Dzisiaj przyszedł TEN czas :)
Dziś był mój pierwszy raz z marynowaną dynią. Uwaga, uwaga- nigdy jej przygotowywałam, a co gorsza- nigdy nawet nie jadłam...
Mimo wszystko mąż zachęcił mnie do jej przygotowania, mówiąc że jadał ją w dzieciństwie i zawsze mu smakowała.


Dynia może posłużyć, jako zakąska do wody "święconej", lub jako dodatek do mięs :)

Składniki na ok. 3 większe słoiki:
  • dynia wielkości głowy :)
  • 4 szklanki wody
  • szklanka octu 10%
  • szklanka białego cukru
  • ok. 20szt goździków
  • kora cynamonowa
  • płaska łyżka soli
najwięcej roboty jest z samą dynią. Należy ją obrać, wydrążyć i pokroić w kwadraty. Całość zajęła mi dobre 20 min. z pomocą męża.



Zalewę przygotowujemy wlewając/ wsypując wszystkie składniki do garnka. Do gotującej się zalewy wrzucamy pokrojoną w kostkę dynię i gotujemy do zeszklenia kwadratów- ok. 15 min. 
Później wkładamy kostki do słoików i wlewamy zalewę. Wyczytałam na jakimś blogu, że goździków nie powinno się wrzucać do słoika, gdyż dynia przez nie ciemnieje. Ponieważ znalazłam taką informację tylko na jednym blogu, część słoików będzie miała goździki, a część nie.
Słoiki powinny studzić się odwrócone do góry dnem.





Smacznego!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...