Wczoraj dotarła do mnie druga paczuszka z kosmetykami Pierre Rene. Pierwsza była mega wypasiona, ale ta to jest po prostu mistrzostwo świata :D Nie dość, że kosmetyków jest bardzo dużo, to na dodatek w większości mogłam sobie sama wybrać kolory.
Jako, że mam świra na punkcie cieni do powiek, najbardziej spodobała mi się ta paleta:
błyszczyki:
szminki:
pudry:
podkłady i kamuflaże:
tusze i żele do brwi:
kredki do oczu i ust:
eyelinery:
Ale wypas !!!
Od razu zabieram się za malowanie.