Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patera ceramiczna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą patera ceramiczna. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 marca 2016

A co jeśli...

Kiedy ostatni raz ścierałeś/aś kurze z mebli bez narzekania, że to bez sensu i na chwilę? Kiedy ostatni raz zamruczałeś/aś z rozkoszy po pierwszym łyku porannej kawy? Kiedy zwolniłeś/aś swój codzienny bieg, tylko/aż dlatego, że ptaki cudownie świergolą na pobliskich krzewach? Ile razy dziennie stawiasz życiu warunek, że/jeśli/jak tylko (schudnę, wygram, zniszczę, osiągnę...)? Ile razy wydaje Ci się, że wciąż masz/jesteś za mało, żeby być szczęśliwym?
A co jeśli to życie, pewnego dnia postawi Ci na drodze chorobę/ warunek/ ewentualność nagłej utraty życia i poprosi tylko raz i bardzo stanowczo: "ŻYJ"? Nie czekaj na ten dzień! Ciesz się, celebruj, doceniaj, nie marnuj ani chwili, nawet najmniejszej! Bądźcie UWAŻNI na dary codzienności!
Nowy tydzień, nowe możliwości 
Emotikon heart





sobota, 5 września 2015

brzoza, wrzos, kasztan

Od pierwszego dotyku wilgotnej gliny do momentu, gdy z wystudzonego pieca wyciągam gotową pracę droga jest długa. Droga ta wymaga cierpliwości i czasem zmiany perspektywy. Uczy pokory (o czym nie raz wspominałam), nieugięcie walczy z perfekcjonizmem i sztywnym przywiązaniem do swojej wizji. Rozrobione szkliwa rzadko kiedy mają kolor, który wydobywa z nich wysoka temperatura a grafitowa glina, biel. Pomimo wzlotów i upadków, i poczucia, że wciąż nic nie wiem, choć wiem trochę więcej, niż przed chwilą, KOCHAM ją całym sercem Emotikon heart
Dzisiaj patera wiosenno- letnia, na powoli żegnające się z nami lato : )


Patera wrzosowa, dla tego, komu bliżej do jesieni...
A komu serce pęka na widok chorujących kasztanów, misa, która zatrzymała ich kształty i niezwykłość, gdy jeszcze były pełne sił :)


Pięknego weekendu, blisko natury!
Bądźcie życzliwi dla nadchodzącej jesieni :)

sobota, 27 czerwca 2015

wkrótce i wczoraj

Powoli moje myśli uciekają w stronę morza i warsztatów- uaktywnij swoje piękno,  które wygrałam w maju :)
Jak je zatrzymać? 

Może rozmyślając nad kolorami morza?
Patera morska bryza, dla wszystkich, którzy czekają aż wiatr będzie smagał ich twarze...
Jedna jedyna, bardzo bliska memu sercu! <3


WAŻNE: zamówienia wysyłam do czwartku (2 lipca) potem dopiero od poniedziałku 13 lipca : )

W moim myśleniu o czasie odpoczynku, jest całkiem sporo cudnego TERAZ!
Warsztatowa sobota była niezwykła.
Oswajałyśmy glinę, zapisywałyśmy w glinie słowa - drogowskazy.
Kobieca moc i poczucie, że napełnia nas energia i radość, za jaką - czasem - bardzo długo tęskniłyśmy!
Czternaście metrów misiurowej pracowni nasączone kreatywnością i odzyskiwaną wiarą w swoją twórczą moc :)

Dziękuję Wam, Dziewczyny - każda z Was wnosi coś nowego, świeżego i cennego <3!

Warsztatowy czas w kadrze zatrzymała dla nas Basia Sielańczyk <3!





a już niebawem będę miała dla Was prezent :)

poniedziałek, 18 maja 2015

słońce na talerzu :)

Pięknie słonecznego, pogodnego poniedziałku : )

Wasz ulubiony motyw, tym razem na okrągłym talerzu :)

Talerz słoneczny - ręcznie wykonany z ornamentami, które układają się w poezję pięknych, dobrych, pogodnych słów.
Na wyjątkowe spotkania przy stole : )
W sklepie na słonecznej półce TU


piątek, 14 listopada 2014

plany na 2015 rok?

Robię je co roku, od wielu, wielu lat. Tylko dziesięć sztuk, nie mniej, nie więcej. Praca nad nimi, to medytacja, zatrzymanie czasu, gdy mam w rękach cały rok. Wspomnienie lata i zachwyt nad przyrodniczą różnorodnością. Zamyślenie, jakie rośliny dobrać, by mówiły coś o danym miesiącu, jak stworzyć opowieść z dwunastu rozdziałów, by była spójna, bogata i zaskakująca jak świat, który nas otacza. To co, że plecy pękają z bólu, jak suche konary drzew- jest radość- Wasza i moja 
a jak było rok temu? o tak : )
jak będzie w tym? jeszcze inaczej, zaskoczę Was 







A na deser łąka na paterze misiurowej :)
Dobrego weekendu!





poniedziałek, 22 września 2014

przełomy

Na pożegnanie lata, na przywitanie jesieni, chciałam Wam podarować makowy talerz..

Spoglądam na niego i widzę eleganckie damy, które na swych smukłych - dość lichutkich o tej porze roku - nóżkach, żegnają swoje łąkowe apartamenty. Jeszcze ostatnie ploteczki, łepki zwrócone ku sobie, rozwiane liście, oddają charakter dynamicznej sceny pożegnalnej. Maluchy oplatają swoje mamy, niepewne co dalej. Smukły, spokojny, jeden jedyny jegomość czeka cierpliwie aż harmider ucichnie. Zostanie jeszcze chwilę na straży polnych włości a potem i sam powędruje...Może pisać bajki, pełne oszałamiających aromatów ziemi i natury, brzęczenia pszczół, duchoty, przylepnych rzepów i pracowitych mrówek?:)




A Kasia, gdy zobaczyła talerz, przesłała mi przecudny wiersz Baczyńskiego:

Ten wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie
jak fotografia wszystkich wiosen.
Kantyczki deszczu wam przyniosę -
wyblakłe nutki w nieba dzwon
jak wody wiatrem oddychanie.
Tańczą panowie niewidzialni
"na moście w Awinion".
Zielone, staroświeckie granie
jak anemiczne pączki ciszy.
Odetchnij drzewem, to usłyszysz
jak promień - naprężony ton,
jak na najcieńszej wiatru gamie
tańczą liściaste suknie panien
"na moście w Awinion".
W drzewach, w zielonych okien ramie
przez widma miast - srebrzysty gotyk.
Wirują ptaki płowozłote
jak lutnie, co uciekły z rąk.
W lasach zielonych - białe łanie
uchodzą w coraz cichszy taniec.
Tańczą panowie, tańczą panie
"na moście w Awinion".

Kasiu, dziękuję :*

Przywitajcie jesień z zaufaniem :)


piątek, 23 maja 2014

już nie Iggy Pop i nie mlecze : ) hihihi

Kiedy ostatni raz leżałam na łące (a zdjęcia robiła Sonia JEJE ), otulały mnie mlecze a misiowe futro grzało przyjemnie :)
A potem byłam bardzo zajęta...


Minione trzy tygodnie były pracowite, były czasem wyzwań i mierzenia się ze swoimi słabościami.
Powoli wczoraj zaczyna się rozpływać jak mgła nad poranna łąką, zostawiając za sobą uczucie niedowierzania i wciąż nadzieję :) I ogromną wdzięczność wobec Ludzi- Wróżek- Czarodziei, których wsparcie było bezcenne.

W tym czasie intensywnym intelektualnie nie było momentu na spokojne chwile z gliną, nie było czasu na sprawdzanie, co w trawie piszczy. I gdy parę dni temu zobaczyłam pola makowe, moja tęsknota za wilgocią gliny i wałkiem, osiągnęła apogeum :)

Dzisiaj wstałam skoro świat i zrobiłam pierwszy, tej późnej wiosny, talerz łąkowy :)
Maki, chabry, trawy, tasznik- rozczulają, zachwycają swoim cudownym współbyciem i ulotnością.
Dzięki hojności przyrody następne parę tygodni oczekiwania aż będzie gotowy, będą podszyte dreszczem ekscytacji :)


A międzyczasie, gdy mnie było mniej, niż bym chciała, wydarzyły się dwie rzeczy : )
Po pierwsze - 4 maja - minął rok odkąd zaczęłam się z Wami dzielić na blogu, światem Misiury :)
A po drugie, dwa ptaszki sfrunęły z misiurowych domków i zażyczyły sobie, być moimi pierwszymi kolczykami :)


Postanowiłam Wam je podarować: ) W podziękowaniu za Waszą obecność, komentarze, dzielenie się swoim światem i jego wrażliwością, za to, że pare z Was nie pozwoliło mi zrezygnować z prowadzenia bloga jakiś czas temu : )
I choć CANDY zawsze przywołuje wspomnienie boskiego Iggy Popa i studenckich lat, to nie ma wyjścia- premierowe candy, bez Iggiego się zaczyna : )





Ta słoneczna para o poranku wyćwierkała, że nic o sobie nie powie, że Wy wiecie o niej dużo więcej niż ja :) No a skoro tak, to czekam-y na ptasi poemacik, wierszyk, fraszkę na ich temat :)
Zasady?
Do 31 maja czekam na Wasze komentarze (ptasi poemacik, wierszyk, fraszkę) pod tym postem- w dzień dziecka ogłoszę, po naradzie z w/w, kto był najbliżej prawdy i nas oczarował i otrzyma kolczyki : )
Dla chętnych, ale bez przymusu mały baner, który możecie umieścić na swoich blogach, może ktoś się skusi na konkurs, albo dowie- po raz pierwszy- o misio-świecie?:) Pozdrawiam Was słonecznie, ciut ciut- weekendowo :)

ps. to moje pierwsze candy, więc gdyby coś było niejasne, nieostre, albo powinno być ujęte inaczej- dajcie znać :) : )








środa, 23 października 2013

makowe wspomnienie lata...

Trzytygodniowy okres oczekiwania dobiegł końca...
Makowy talerz wystawia swoje lica do ciepłego, jesiennego słonka!
: ) Życzę Wam tego samego! : )


piątek, 4 października 2013

weekend

Jakie macie plany na weekend? Jeśli pogoda dopisze, zamierzam poszukać na łąkach ostatniutkie wytrwałe maki i zrobię kolejny łąkowy talerz : )! Pięknego dnia i nadchodzącego weekendu! : )