jest Nelumbo - projekt ujął mnie plecionką
od pierwszego wejrzenia
udało mi się też uzbierać zawrotną sumę
na zakup włóczki Smooshy
powiem obiektywnie, że nie widać po swetrze
że sama włóczka kosztowała 180 zł
naprawdę, nie widać
ale jak się to cudo założy
to zdecydowanie CZUĆ!
jest miękki, ciepły i o cudnym kolorze,
którego nie udało mi się uchwycić aparatem
pierwsze zdjęcie najbliższe jest rzeczywistości
Nelumbo powstało dwa razy, gdyż za pierwszym rozmiar S
okazał się za duży - oj schudło mi się po ciąży...
zastanawiam się, jak to jest, że ludziom takie pomysły
na swetry wpadają do głowy
jedzą dużo orzechów czy co?