Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 grudnia 2014

Zimowe Wspomnienie Sprzed Lat

Tamtego wieczora napadało dużo śniegu.. Za bajkowym oknem zrobiło się ciemno. Kominek dogasał, zapach czekolady z pomarańczą zrobił się dużo mniej intensywny.. 
Wstała z pluszowego fotela, jeszcze ciaśniej otuliła wielkim brązowym ponczem i poszła skrzypiącymi schodami na górę. 
"Czas spać. Jutro czeka nas długi dzień. Od rana sterta papierów w biurze, a wieczorem....Wieczór Wigilijny. Mnóstwo gości w hotelu. A my z uśmiechem na ustach będziemy doglądać, by na stołach niczego nie brakowało. 
To nie nasze święta. Nasze czekają na nas w połowie stycznia. Prawdziwe. Mama obiecała raz jeszcze przygotować wszystko tak, bym poczuła się jak 24. grudnia. Będę z nimi. To będzie nasze Boże Narodzenie. Jeszcze dwa tygodnie..Jeszcze dwa tysiące kilometrów.. i będziemy w domu...Na Święta.."


Kochani...
Wszystkim Wam życzę, by w te Święta serca urosły Wam z radości..
By najbliżsi byli razem, a sens tych wyjątkowych dni wypełniał Wasze myśli..
Wszystkiego co najpiękniejsze-
Ania











środa, 17 grudnia 2014

Świąteczny Pokój Dziecięcy

I w tym roku nie ominęło mnie przeglądanie zapakowanych, świątecznych dekoracji. Wielkie pudło wylądowało na podłodze. 
"Remanent" trwał już od końca listopada. Ku uciesze Antosia-ma się rozumieć:) Zaplątany w choinkowe światełka, klaskał, podskakiwał z radości i liczył przepalone żaróweczki:) 
Wyniki kiepskie. 
Światełka do wymiany, dekoracji do dziecięcego pokoju-niewiele. Jakby nie było... "dopiero co" go urządzaliśmy. 
I tak na pierwszy plan dekoracji świątecznych, wysunął się właśnie pokój Antka.
Od ostatniej niedzieli, całe nasze mieszkaniu już świętuje nadchodzący, najpiękniejszy czas w roku.
Dziś uchylę kilka szczegółów z Antosiowego pokoju.
Może akurat komuś z Was przypomnę o niewykorzystanym jeszcze miejscu na dekorację dziecięcą, albo starej zabawce, której warto założyć czerwoną kokardkę..albo czapkę...:)

Po Antosiowym oknie wspina się całkiem Hojny Staruszek.. 


Półki z książkami obsiadły świąteczne misie..



A komodę obsypało szarością, bielą i czerwienią...





Nie mogło zabraknąć żelkowych śnieżynek na oknie..


I śniegu..Zamkniętego w szklanych domkach:) Nie tracimy nadziei. W końcu spadnie i ten prawdziwy:)



 Kochamy Gwiazdora. A jak!  (tak...w Poznaniu prezenty przynosi Gwiazdor:)..


A ukochana naklejka przy łóżku...cóż...nie mogła pozostać bez świątecznego akcentu :) Filcowe wycinanki szybko zmieniły obrazek :)


Radości co nie miara. Niecierpliwości..jeszcze więcej!!


Ściskam Was serdecznie
a

środa, 26 listopada 2014

Planer Świąteczny

Przepadam wprost za planowaniem! 
A chyba jeszcze bardziej - za umilaniem sobie tego planowania :)
O kalendarzu adwentowym jestem zmuszona jeszcze zapomnieć. Pierwszy najzwyklejszy adwentowy kalendarz, zakupiony w sklepie, "działał" u nas..może 20 minut. W tempie błyskawicznym dziecko moje dobrnęło do połowy grudnia...... Taka mała, czekoladowa TURBO MACHINA CZASU...
 
Czas sprzyja, pomyślałam więc o prostym planerze "na szybko" :)
Uzbierało się bowiem parę rzeczy w głowie i czas najwyższy, żeby przestać liczyć na  przedświąteczną pamięć:)

Zabawa Antosia z gwiezdnym dziurkaczem, okazała się być całkiem przydatna, nie tylko Jego rozwojowi manualnemu:))

Do wydziurkowanych gwiazdek dorzuciliśmy kilka drewnianych klamerek, klej i serwetki decoupage-owe, białą farbkę, malutkie magnesiki, które dwustronna taśma klejąca zastępuje z powodzeniem i...już:)
Mamy główną część świątecznego planera!


 

W jednej z głównych ról dzisiejszego posta wystąpi...
.. nasza lodówka !
Nie. Nie jej wnętrze:) Jej drzwi.

Kilka ozdobionych przez nas klamerek zawisło na rzeczonej- METODĄ PRZYCZEPNĄ ;)
A w zębach trzymają czyściutkie jeszcze listy..

Pomysłów na świąteczne planery - ile gwiazd na niebie! 

A cel jeden - spokój. 
Ułatwić sobie przedświąteczny czas, chaosowi zamknąć drzwi przed nosem, a zmęczeniu w Dzień Wigilii powiedzieć NIE.
No chyba, że ktoś pała dziwnie pozytywnym uczuciem do stanu, w którym  nie wiadomo, czy to moją głową kręci moja szyja, czy może już nie...  
Szkoda, by ten wyczekany i wytęskniony przedświąteczny czas, zamienił się w koszmar, a w najlepszym wypadku jednym stwierdzeniem "mam dość"..







Na naszej lodówce zawiśnie zapewne jeszcze kilka innych list, a na nich może kolejne...
Po świętach klamerki wypuszczą ze swych łapek plan, zastępując go świątecznymi kartkami, które jeszcze przez chwil kilka przypominać będą o świątecznej radości  :)

To co?
Kolejna lista:  "wypieki" ? :)


Jeśli ktoś zwyczajnie nie ma weny wypiekowej...polecam rzucić okiem choćby na same fotografie  w książce... Zapewniam, że wyobraźnia nie pozostanie obojętna:))
Nigella w swoim świątecznym wydaniu jest tak niezwykle inspirująca, że ..no cóż...ta książka pachnie miłością do gotowania, dekorowania, kolorowania.. 
A smakowite pomysły na prezenty...mmm...!


Cała w przedświątecznych skowronkach
ściskam biało, czerwono, brązowo, zielono i srebrzysto!
a

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Bo Kiedy Miasto Na Święta Się Stroi...

Wszystkim Kochanym Czytelniczkom
 (a może i Czytelnikom:)) tego bloga - 

dziękuję, w ten piękny czas, 
za Wasze chwile spędzone tutaj - i za te regularne i za te jednorazowe. 

Z całego serca.

Jako, że ten czas opruszył nas swoim czarem, 
wszystkim Wam życzę 
zapachu świątecznego nastroju, 
gwiazdy, prowadzącej Was w dobrym kierunku, 
decyzji od serca i ...
...magii... 

Magii i czarodziejskiego pyłu, który rozświetli Wam każdy dzień Nowego Roku.

Życzę Wam marzeń... Niech kolorują życie. 
Życzę Wam przeogromnych pokładów miłości...
Bez niej, cokolwiek nazwane-nie ma duszy..

Z uściskami świątecznymi-

Ania



sobota, 21 grudnia 2013

Choinkowe Migawki

Od 5 lat biała. 
Odkąd pamiętam, wiedziałam, że taka właśnie ma być tam, gdzie zamieszkamy:)
Takie miałam świąteczne marzenie:)

Jest z nami do dziś, jej całe 2,3 metra:)

Każdego roku ubieram ją inaczej..
Miała już rok pomarańczowo-brązowy, był i fioletowy, był też karminowo-różowo-niebieski...

W tym roku złoty, z kropelką brązu :)

W ubieraniu jej miałam już w tym roku pomocnika :)
O dzięki Ci wynalazco nie-szklanych bombek, bo o tych mogę zapomnieć na kilka lat... niestety!!!!..

Podczas samego ubierania straciłabym wczoraj jakieś 60 sztuk...  

No bo jak tu się nie uwiesić obok misia... kuszące i WARTE SPRÓBOWANIA :(
Na szczęście szklane sople ocalały...







pozdrawiam przed-świątecznie weekendowo i ciepło
a

piątek, 20 grudnia 2013

Jeszcze Dzisiaj Nie Usiadłam...

To tytuł książki Agnieszki Drotkiewicz, który powtarzam niemal każdego wieczora , a od kilku dni zdecydowanie częściej niż zwykle.:) 
I bynajmniej nie z powodu tego, że czytam i czytam i czytam... 
O nie.. Na taką przyjemność czasu brak :(

Dziś oficjalnie zakończyłam przedświąteczną krzątaninę w zabieganiu, położyłam Małego spać i... 
USIADŁAM..
Wtedy poczułam, że posiadam plecy i kręgosłup... :(

Pomyślałam, że lepiej nie otworzę świątecznego weekendu jak szklanką..no właśnie..

Glogg.

Grzane wino, świąteczny, skandynawski trunek, z przyprawami korzennymi, bakaliami..

Poszłam na łatwiznę i zakupiłam gotowy. W sklepie Duka. Baardzo słodki..
Z tego co wiem, Ikea również prowadzi sprzedaż tego bezalkoholowego, korzennego napoju, który warto zmieszać, podgrzewając, z winem  :)

Dodałam też garść migdałów, plasterek pomarańczy i zapachniało świętami na dobre :) 

uff.. relaks..




 Polecam. 
Nam bardzo smakowało :)
pozdrawiam
a



piątek, 13 grudnia 2013

Koronkowa Doniczka w Wersji Zimowej

Na ulubionej białej komodzie biel...  trochę szkła.... i mała, czerwona kropeczka nad "i" :)


Doniczkę z Ikei, którą za to koronkowe wykończenie wprost uwielbiam (!),  pokryłam swego czasu bardzo romantycznym i wiosennym motywem decoupage. 
Doniczka dzielnie stoi na przedpokojowej komodzie i służy nam jako pojemnik do wszelkich drobiazgów, które są niezbędne tuż przed wyjściem z domu - a choćby flakonik ulubionego zapachu :)

Szkoda mi było zamykać ją gdzieś w szafie na czas świąt, tak też przemalowawszy na biało inną -ocynkowaną  doniczkę-wiaderko - potraktowałam jak osłonkę dla tej iście romantycznej:)

Koronka pozostała!

A łączenie przewiązałam wstęgą organzy i kawałkiem rafii, doklejając modelinową, czerwoną gwiazdkę.









 W przedpokoju coraz świąteczniej... brakuje jeszcze jednej rzeczy, ale o tym- osobnym postem :) 






pozdrawiam
a
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...