Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 26 lutego 2012

Кука/ Kuka

Kuka
Czas trwania: 104 minuty
Reżyseria: Ярослав Чеважевский

Film rosyjski kocham za nietuzinkowość, oryginalność i ogromną emocjonalność. To oczywiście duże uogólnienie, ale "Kuka" jako film zza wschodniej granicy, doskonale wpisał się w moje wyobrażenie o bardzo dobrym kinie rosyjskim.

Lena przyjeżdża do Petersburga i postanawia odmienić swoje dotychczasowe życie. Zatrudnia się w opiece społecznej i podejmuje pracy, której nigdy wcześniej nie wykonywała. Pewnego dnia na poczcie jej uwagę przykuwa skromnie ubrana dziewczynka, która trzyma bardzo wysłużonego misia. Chce porozmawiać z nią, ale dziecko niepostrzeżenie ucieka. Lena nie może zapomnieć smutnej blondyneczki i postanawia, że ją odnajdzie i w miarę możliwości pomoże. Dosyć szybko jej się to udaje, bowiem mała dziewczynka jest od dawna widywana w okolicy. Zwraca na siebie uwagę ponieważ zawsze jest sama, bez opiekuna.

Kuka sama robi zakupy, sama sobie gotuje, a nawet odbiera emeryturę babci, która jest chora. Z niezwykłą rozwagą dysponuje pieniędzmi tak, aby starczyło ich na cały miesiąc (pamięta także o odkładaniu na "czarną godzinę"). Ta sześciolatka jest samowystarczalna, bo potrafi przeżyć bez opieki dorosłych, ale przecież jest tylko małą dziewczynką i tak długa samotność wyniszcza jej młodą psychikę. Lena doskonale wie, że Kuka potrzebuje miłości i zrozumienia, a także opieki, aby mogła w pełni cieszyć się dzieciństwem. Dziewczynka potrzebuje rodziny, aby normalnie żyć. Ostatnie pół roku, które spędziła w rozwalającej się chacie z ciałem zmarłej babci w sąsiednim pokoju do normalnych nie należało.

Nastia Dobrynina
"Kuka" to opowieść o sześcioletniej dziewczynce, której determinacja i siła charakteru mogłyby zawstydzić niejednego dorosłego. Jest to historia dziecka, które samo radziło sobie z dorosłymi problemami. To bardzo dobry film. Silnie oddziałuje na emocje i wskazuje wartości, które w życiu każdego człowieka powinny być najważniejsze. Ja także wierzę, że dobroć jaką człowiek okaże, wraca do niego pod inną postacią. Lena, która adoptowała Kukę otrzymała w prezencie od losu wspaniałą rodzinę. Za wzruszenia, które towarzyszyły odbiorowi tego filmu i wspaniałą grę młodziutkiej aktorki film oceniam bardzo wysoko i zachęcam do jego obejrzenia.

___________________________________________________________
Ciekawostki dotyczące filmu:
- Podczas nagrywania produkcji Nastia nie umiała czytać. Uczyła się dialogów poprzez powtarzanie słów matki
- W filmie wystąpiła także matka odtwórczyni głównej roli, która zagrała kasjerkę
- W 2012 roku ma ukazać się film Kuka2 z udziałem francuskich aktorów (Catherine Deneuve i Gérard Depardieu)
___________________________________________________________

Moja ocena: 8,5/10

poniedziałek, 13 lutego 2012

Сибирь, Монамур/ Syberia, Monamour

Syberia, Monamour
Reżyseria: Слава Росс
Czas trwania: 1 godz. 42 min.

W zapomnianej przez Boga sybirskiej głuszy żyje Ivan ze swoim wnukiem. Matka chłopca nie żyje, a o ojcu od dawna nie było żadnych nowych wieści. Życie tych dwojga jest wiecznym oczekiwaniem. Wypatrują powrotu ojca, uśmiechu losu, wiosny, która pozwoli im przetrwać w tych surowych, spartańskich warunkach. Wuj Jura, który co jakiś czas odwiedza starca, ginie tragicznie rozszarpany przez wilki, więc dziadek i wnuk są już skazani wyłącznie na siebie.

Poznajemy także historię dwóch żołnierzy, którzy wybrali się do miasta w poszukiwaniu prostytutki dla pułkownika. Młodszy mężczyzna zakochuje się w potencjalnej kochance swojego przełożonego. Starszy żołnierz chce wynagrodzić dziewczynie jej wcześniejsze krzywdy, więc dba o jej bezpieczeństwo ryzykując karierę.

Następuje moment w którym losy żołnierzy i sybirskiego ascety się krzyżują. Tu znowu pojawiają się wygłodniałe wilki (czy też dzikie psy?), które napadają na wycieńczonego Iwana. Udaje im się uratować starca i jego wnuka. Widz nie wie czy ich dalsze życie będzie lepsze od tego, które pozostawili za sobą. Zakończenie daje jednak widzowi pewien rodzaj nikłej nadziei. Nie jest to typowy happy end. Znając tę surową rzeczywistość można przypuszczać, że trudne momenty powrócą. Kojąca jest jednak świadomość, że mimo tej brutalności i okrucieństwa jakimi wypełniony jest ich świat, można tam znaleźć prawdziwą wiarę, miłość, odrobinę człowieczeństwa. Ci ludzie potrzebują zmian, a odniosłam wrażenie, że w tym piekle może być już tylko lepiej.

Jestem zachwycona tym filmem. Bez wątpienia jest bardzo kontrowersyjny, ale po jego obejrzeniu przychodzą długie, bardzo długie chwile refleksji. Trudne warunki, głód i dotkliwe zimno zniewalają ludzi. Jedni bezwiednie poddają się swoim instynktom (i należy do tej grupy oszałamiająca większość), a inni na przekór nim starają się normalnie żyć. To ciągła bitwa, ale film "Syberia, Monamour" pokazał, że nie jest to walka z góry skazana na porażkę.

Moja ocena: 9/10


środa, 8 lutego 2012

Tajemnice rodu Romanowów

"Tajemnice rodu Romanowów"
Gudrun Ziegler
Liczba stron: 287

Od dawna interesowałam się dziejami Romanowów stąd wybór lektury. Autor zaczyna swą opowieść od Iwana IV. To właśnie jego małżonka jako pierwsza z rodu Romanowów została członkinią carskiej rodziny. Następne rozdziały mówią o losach kolejnych władców, o licznych intrygach, morderstwach i miłościach- aż do opisu egzekucji wykonanej na rodzinie Mikołaja II.

Książka jest z pewnością ciekawym źródłem wiedzy dla osób, które pasjonują się historią. Ja jednak szukałam w niej czegoś innego. Myślałam, że książka pomoże mi poznać Romanowów "od wewnątrz", jednak informacje, które w niej znalazłam mogłam przeczytać także w klasycznych podręcznikach historii. Nie znalazłam w niej zbyt wielu informacji mówiących o życiu prywatnym członków rodziny carskiej, o ich charakterach, codziennych zajęciach. Zamiast tego po raz kolejny zapoznawałam się z faktami historycznymi, które w większości nie były dla mnie nowością (zeszłoroczny egzamin z historii Rosji odegrał w tym znaczącą rolę).

Nie ukrywam, że najbardziej interesował mnie rozdział dotyczący ostatniego cara Rosji. Tu także spotkał mnie zawód, bowiem informacje o ostatnich miesiącach życia rodziny Mikołaja II były dość lakoniczne. Moje wydanie książki pochodzi z 2000 roku . Siedem lat później odnaleziono szczątki carewicza Aleksego i jednej z jego sióstr co na zawsze ukróciło spekulacje na temat ich cudownego ocalenia. Bajka o Anastazji w zetknięciu z rzeczywistością okazała się jedynie romantyczną fikcją. Nie  było już złudzeń- cała  rodzina królewska zginęła owego tragicznego 17 lipca 1918 roku.

Zainteresowanych tematem i znających język rosyjski odsyłam na tę stronę.


Moja ocena: 6,5/10

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Русалка/ Rusałka

Rusałka
Reżyseria: Анна Меликян
Czas trwania: 2 godz.

Film reklamowany był jako "rosyjska Amelia" i muszę przyznać, że klimat obu filmów jest podobny. Obie bohaterki mają w sobie ogromne pokłady wrażliwości, a świat nie potrafi ich zrozumieć. Rosyjska Alisa jest jednak bardziej zamknięta w sobie i posiada tajemniczą moc, która nie zawsze jest ludziom pomocna.

Alisa jest córką marynarza, który po jednorazowej przygodzie znika z życia jej matki. Dziewczynka dorasta nie zaznając miłości i zrozumienia. Matka zapisuje ją do szkoły dla umysłowo chorych, bo Alisa z dnia na dzień przestaje mówić. Dziewczyna nie jest jednak tak słodka i bezbronna jak Amelia, bowiem Alisa posiada moc spełniania życzeń, a jej pragnienia nie zawsze są niewinne. Jako 7-letnia dziewczynka podpala swój dom, a 10 lat później wywołuje huragan, który jest przyczyną wielu ludzkich tragedii. Alisa, jej matka i babka przeprowadzają się do Moskwy.

Zniechęcona życiem dziewczyna pewnego dnia wpatruje się w rzekę i przechodzi przez barierkę. Ku jej zdziwieniu mężczyzna obok bez zastanowienie rzuca się w zimną toń, a ona skacze tuż za nim. Alisa ratuje mu życie i tym samym znajduje radość swojego. Zakochuje się w Saszy bez pamięci i robi wszystko, aby go chronić.

Życie rosyjskiej Amelii jest szare, zagmatwane, a dziewczyna nie potrafi zrozumieć rzeczywistości w której się znajduje. Rusałka nie doczekała się też typowo zachodniego happy endu (nie będę zdradzać szczegółów, ale końcówka jest naprawdę nieoczekiwana). Alisa jest dziwnym dzieckiem i staje się jeszcze dziwniejszą nastolatką. Myślę, że aktorka, która odegrała tę rolę spisała się na medal, bo nie było to łatwe zadanie. Tak specyficzna postać potrzebowała odtwórczyni o wielkim wyczuciu i talencie.
Film polecam gorąco. Zdaje sobie sprawę, że jest to produkcja, która jednych zachwyci, a innych niesłychanie znudzi, ale tym, którzy potrafili docenić klimat Amelii powinna się spodobać.

Moja ocena: 8,5/10

Zdjęcia (filmweb.pl)

piątek, 13 stycznia 2012

Tajemna historia Moskwy

Tajemna historia Moskwy
Ekaterina Sedia
288 stron



Historia Galiny rozpoczyna się naprawdę intrygująco. Poznajemy młodą dziewczynę z kompleksami, która ma problemy psychiczne. Lubimy ją już od pierwszych kart książki, bo jest przecież w swej niedoskonałości tak bardzo ludzka. Wydawać by się mogło, że już sama ta postać jest wystarczająco ciekawa, aby na niej oprzeć fabułę, ale rosyjska pisarka postanowiła, że nie poprzestanie na tym.


Mamy więc Galinę i jej ciężarną siostrę, która rodzi w łazience, przemienia się w ptaka i wylatuje przez otwarte okno. Poznajemy policjanta Jakowa, który chce rozwiązać zagadkę niezwykłych zniknięć w rosyjskiej stolicy i ulicznego artystę- malarza Fiodora. Wszystkie te postaci połączyło jedno pragnienie: odkrycie prawdy i uwolnienie tajemniczych ludzi-ptaków.


Nasza trójka rusza więc w fantastyczną podróż pełną zadziwiających przygód. W podziemnym świecie Jakow spotyka swojego dziadka, który teoretycznie nie miał już prawa żyć. Kraina ta jest zamieszkała też przez stado pogańskich bożków, ludzi-wygnańców, którzy nie radzili sobie w realnym świecie aż po topielców, rusałki, członka Złotej Ordy czy Dziadka Mroza.


Sedia przenosi czytelnika w zaczarowany świat Rosji sprzed kilkuset lat, który przeplata się z obrazami Moskwy współczesnej. Autorka nie boi się żadnej tematyki, odważnie mówi o przestępczym świecie i niewygodnych kwestiach politycznych. To połączenie współcześności z zamierzchłą przeszłością jest według mnie jednym z atutów powieści, bo wprowadza niezywkły klimat w fabułę książki. Pomimo tego muszę zaznaczyć, że nie przepadam za fantastyką, a zwłaszcza fantastyką w takich ilościach. Dla mnie osobiście ta mnogość była męcząca, ale zdaję sobie sprawę, że niektórzy lubią takie oderwanie od rzeczywistości. Przeczytałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki, we mnie jednak nie wzbudziła tak pozytywnych emocji. Prawdę mówiąc rozczarowała mnie. Reklamowana jest hasłami, które wskazują, że jest to książka wybitna, a według mnie jest tylko poprawna.

Moja ocena: 6/10




Kupując tę książkę kierowałam się głównie ciekawym projektem okładki- po raz kolejny przekonuję się jak bardzo może się to okazać zwodnicze.


środa, 11 stycznia 2012

О чём говорят мужчины/ O czym rozmawiają mężczyźni



Rosja 2010
Noworoczne postanowienie? Przynajmniej jeden pełnometrażowy film tygodniowo obejrzany w języku rosyjskim, aby polepszać swoją mowę i „osłuchiwać się”.
Realizację postanowienia rozpoczęłam od tego filmu, bo zainteresował mnie trailer.
Czterech przyjaciół jedzie do Odessy na wymarzony urlop tylko dla facetów z dala od żon i dzieci. O czym rozmawiają mężczyźni, kiedy myślą, że nie słyszymy? Myślę, że wiele dialogów z filmu byłoby dokładnym odzwierciedleniem takich rozmów.
Film momentami zabawny, ale osnuty na swego rodzaju zadumie. Kiedy kryzys wieku średniego wkrada się w życie tych facetów marzenia z przeszłości zaczynają do nich wracać. Okazało się, że cudowna dziewczyna po latach staje się zrzędzącą, nierozumiejącą żoną, a rodzinne życie przytłacza mocniej, niż mogli to sobie wcześniej wyobrazić. Chcą czegoś innego. Chcą żyć i to życie wykorzystać w pełni, a małżeńskie więzy zaczynają ich krępować.
Nie mogę powiedzieć, aby był to szczególnie wciągający film. Nie oglądałam go z zapartym tchem. Pomyślałam sobie, że jest on dokładnie taki, jak to nasze życie: mimo wielkich planów i tak zawsze pozostanie takie zwyczajne. Zwyczajne, ale prawdziwe. Za tą cząstkę prawdy polubiłam ten film. Za Niemców-faszystów i feralną staruszkę.
Moja ocena: 7/10