U love me

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koraliki. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 września 2016

Zakoralikowałam się...

... jakieś dwa tygodnie temu. Pewnego dnia przeszukałam swoje koralikowe zapasy, wzięłam do ręki igłę do koralików i zaszalałam.
Na pierwszy ogień poszedł salowy księżyc. Tutaj popuściłam wodze fantazji.
 Jasnobłękitne koraliki, z lekko perłowym połyskiem wszywałam tam gdzie mi pasowało...
 ... bez schematu. Po prostu poszłam na żywioł...

 A po księżycu przyszedł czas na sal zimowy. Najpierw wyszyłam tam gdzie brakowało krzyżyki Kreinikiem. W rzeczywistości pięknie się błyszczy, ale uchwycić to na zdjęciu to już nie jest takie łatwe...

 ... a potem poszły w ruch koraliki. Tym razem postawiłam na całkiem przezroczyste...
... i raz trzymając się schematu a raz według swojego widzimisie ukończyłam bardzo okrojoną wersję tego haftu.
Jak prezentują się oba moje Ufo-ki pokaże w podsumowaniu wrześniowym. A teraz zasiadam do czegoś nowego - prezentu, który ma się znaleźć pod choinką ;)
***

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Po raz ostatni....

przedstawiam Wam dzisiaj moje Sal-owe Jajco Wielkanocne. Udało mi się prawie ukończyć w terminie (wczoraj było zakończenie zabawy), wiec jestem z siebie bardzo dumna biorąc pod uwagę moje ostatnie opóźnienia :)
Długo myślałam co z niego zrobić. Postawiłam na typową zawieszkę wykonaną na zasadzie pinkeep-a. Wasze pomysły były bardzo twórcze, ale nie chciałam robić czegoś czego nigdy nie robiłam, bo gdybym zmaściła to chyba bym się popłakała. Dlatego zostałam przy zawieszce.
Koraliki prezentują się pięknie i delikatnie lśnią w świetle...(tu tuż po ich przyszyciu)
To był mój debiut koralikowy. Nigdy jeszcze w ten sposób nie przystrajałam haftu i powiem szczerze, że pomimo pokranionych palców i kilku przekleństw jakie mi się wymsknęły, podobało mi się :)

Kokardka u góry służy także za uszy do powieszenia...
I w ten sposób jeden hafcik z mojej dłuuuuuuugej listy bierzących projektów ogłaszam ukończony!!!
Tara.
PS. Jajco zgłaszam do kwietniowego wyzwania u Diany - więcej wielkanocnych ozdób nie planuję w tym roku ;)
***
Hanulek - trzydniowy plan rotacji polega na tym, że przy dużej ilości projektów bierzących (u mnie to było 5-7 szt plus kolos) każdy z nich robiłam przez trzy kolejne dni i wtedy następowała zmiana (oprócz kolosa, którego robiłam wieczorami gdy dzieci już spały). Przy tym systemie nie można było znudzić się dłuższym haftowaniem jednego obrazka, a przy trzech dnia można już było się pochwalić przyrostem krzyżyków ;)