U love me

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Reine Lucia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Reine Lucia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 grudnia 2015

Róża - finał

Róża wręczona, mogę więc pokazać jak wygląda w finałowej odsłonie.
Najpierw detale tuż po prasowaniu...


A tak prezentuje się w całości zanim wsadziłam ją w ramkę...
Jak widzicie bukiet jest okrojoną częścią całego wzoru karty zielnikowej. Za inspirację słuzyły mi róże wykonane przez Ignezję.
Ramka w stylu vintage i róża prezentuje się tak...
Jest to już druga z serii róża wyhaftowana dla mojej przyjaciółki i żeby obie współgrały ze sobą zmieniłam i jej ramkę.
Było tak...
a teraz jest tak...
I na koniec obie razem...
Jak tylko zawisną na ścianie u Beaty to zrobię zdjęcie i Wam pokażę ;)
***
barbaratoja, Ulcia, eda-1 - witajcie w zabawie





poniedziałek, 21 grudnia 2015

Róża - odsłona 4 przedostatnia

Witam wszystkich tą późną porą, ale szybciej się nie dało. Cały dzień w biegu. Najpierw szkoła, potem pakowanie prezentów i znowu szkoła, a potem ostatnie zakupy spożywcze. No a jak już się to wszystko przytargało do domu to trzeba było swoje odstać w kuchni. Nic to. Najważniejsze, że wszystko idzie zgodnie z planem i bigos się "miesza" a schab "przechodzi" marynatą. Jutra kolejna partia moich kulinarnych wyczynów, a dzisiaj przychodzę do Was z różą, która jest już ukończona.
Jest to przedostatnia odsłona, gdyż róża musi zostać zaramkowana. Dodatkowo muszę zmienić odzienie poprzedniej, którą haftowałam w marcu, co by wszystko miało ręce i nogi.
Na takim etapie skończyłam ostatnią trzydniówkę
 I kolejne, tym razem cztery dni...



Czwartego dnia musiałam zmienić pozycję tamborka aby wyhaftować ostatni górny element.
Piaty dzień to juz tylko brakujące backstitch-e, ale je pokaże w odsłonie finalnej.
Teraz spadam spać bom przeganiana jak koń po westernie. Dobrej nocki :)
***
Usztywnianie może i łatwe ale jak stwierdziła Arabeska szydełkowanie znacznie przyjemniejsze ;)

czwartek, 17 grudnia 2015

Róża - odsłona 3

Haftuję i haftuję tą różę i końca nie widać. Coś opornie mi to idzie a czasu coraz mniej. Dlatego na szybko trzecia odsłona moich postępów i wracam haftować.
Tak było...
A tak rosła przez kolejne trzy dni...


Ramka już kupiona... Oby zdążyć na czas...
***
Bardzo dziękuję za komplementy w stronę Makowego Dworku. Ja też jestem niezmiernie zadowolona z efektu końcowego. Paseportu (nie wiem czy tak się pisze) wycięłam z dwóch kawałków bristolu - biały i czekolada. Białe okienko ma rozmiar dokładnie jak haft, więc nie widać ani grama kanwy. Dzięki temu obraz wydaje się jakby był namalowany a nie wyszyty. Czekoladowe okienko jest o 7 mm większe z każdej strony co pozwala na otrzymanie symetrycznej ramki, a jak pewnie wiecie ja mam hopla na punkcie symetrii. U mnie taki bristol kupuje się w papierniczym w wielkich płachtach. Kolorów jest wiele, więc pewnie jeszcze nie raz w ten sposób będę oprawiać swoje hafty.

niedziela, 13 grudnia 2015

Róża - odsłona 2

Róża to haft, nad którym teraz skupiam swoją uwagę. Jako że ma to być prezent podchoinkowy zostało mi tylko 11 dni na ukończenie. Pierwsza trzydniówka to był kwiat nr jeden i trochę zieleni...
Kolejne trzy dni z różą zaowocowały pączkami...
 ... oraz pojawił się kwiat nr dwa...

Plan na kolejne trzy dni to dojechać do dołu bukietu, czyli listki i łodygi. Czy się uda zobaczymy, bo jak na złość jakieś choróbsko się przypałętało :(
***
Bardzo dziękuję za komplementy w stronę janiołka :) Przyznam się szczerze, że ja też nie mogę od niego oczu oderwać ;)
Witam kolejne osoby, które dołączyły do mojej choinkowej zabawy. Jeśli ktoś jeszcze ma ochotę to w bocznej kolumnie jest banerek, który Was przekieruje do wszystkich postów odnośnie zabawy.

wtorek, 1 grudnia 2015

Róża - odsłona 1

Ręcznie robione prezenty robię tylko tym, którzy doceniają mój czas i serce włożone w prace. Taką osobą jest moja BFF Beatka. To dla niej z okazji imienin w marcu tego roku zrobiłam różę Duc de Wellington projektu Veronique Enginger. I także dla niej teraz zaczęłam tworzyć kolejną różę z serii, tym razem Reine Lucia. Będzie jak znalazł prezent pod choinkę.
Na razie za mną pierwsza trzydniówka z różyczką, która rosła sobie tak...
 Po drugim dniu miałam już pierwszy kwiat...

A teraz lecę w liście ;)
Kreseczki dorobię jak skończę całość. Termin ostateczny 24 grudnia. Trzymajcie kciuki, żebym wyhaftowała na czas.
***
bozenas - przed świętami nie dam rady, ale po Nowym Roku to już bardziej możliwe :)
Agata Obarzanek - jak się przyjrzysz zdjęciom z ostatniego postu to po prawej stronie jest twarz starca 
Ilona Szczęsna - jeszcze ogarniam, bo to taki mój twórczy nieład :)
Marta - do pozostawionych nitek trochę czasu musiało minąć, żeby to zorganizować. Początki były trudne :)
AgnieszkaR, ViolaM. - jeszcze trochę cierpliwości :)