U love me

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR Facebookowy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR Facebookowy. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 listopada 2013

RR Facebookowy zakończony

Oficjalnie ogłaszam, że jedna z zabaw organizowanych przeze mnie zostaje uznana za zakończoną. Tak powstawał ostatni obrazek w zabawie na kanwie Eweliny...
Najpierw plamy krzyżykowe.... niebieska...
i różowa...
Potem zadziałała magia backstitchy...
i z niebieskiej plamy powstał kapelusik...
a z różowej bukiet róż...
Cały obrazek prezentuje się tak...
A tutaj całą kanwa czekająca na jeszcze jeden obrazek...
Swoją kanwę otrzymałam już jakiś czas temu, przed chorobą. Nie było mi po drodze żeby coś z nią zrobić, więc poleżała sobie i grzecznie czekała, aż w końcu w poniedziałek paniusia się wzięła i to "coś" zrobiła. Kanwa wyprana i wyprasowana...
wylądowała w takiej oto rameczce (ramka z moich zapasów ramkowych, jedyna w tym rozmiarze)...
i wisi sobie dumnie w przedpokoju radując moje oczęta...
Chciałabym bardzo gorąco podziękować wszystkim Dziewczynkom, które wzięły udział w mojej zabawie za piękne hafciki na mojej kanwie i za doskonałe zgranie w ich wykonywaniu. Jednocześnie przepraszam za zawalenie terminu z ostatnim obrazkiem. Jego wyszywanie zgrało się z choróbskiem i niestety choroba wygrała na jakiś czas. Mam nadzieję, że Wy też jesteście zadowolone z efektów naszej wspólnej pracy.
Tara.
***
Lacrima - to nie musi być szara kanwa. Ja swoją gwiazdkę wyszywam co prawda na lnie, ale koloru oliwkowej zieleni.
Iskierka - odnośnie naszego RR to wiem od Asi że na dniach będzie do Ciebie wysyłać kolejne kanwy 
piegucha - jak zwykle na straży mojej ortografii :) dziękuję, że czuwasz... a wracając do kąta to i tak mnie to nie zadowala
Moje Małe Rękodzieło - to będzie gwiazdka... bombka to następny Sal :)
Promyk - choroba poszła sobie i mam nadzieję że nie wróci :) Ja na pewno wracam :)
Kalliope - o Sal na kółkach się nie martwię bo mam same siusiaki w domu a co za tym idzie znawców wszelkich pojazdów :)









wtorek, 3 września 2013

RR Facebookowy - odsłona 3 i zmarnowane dziecię :)

Jakiś czas temu dostałam paczuszkę od Judyty z bloga Moje przyjemności z kanwami RR-kowymi. Dzisiaj pokaz ostatniego obrazka na kanwie Ewy jaki przypadł mi w udziale. Na początek prawie bezkształtne plamy krzyżyków...


Potem doszły backstitch-e, czyli to co Tygryski lubią najbardziej, i tak pojawiły się...
... czterolistne koniczynki
.... telefoniczna słuchawka...
... i podłączony do tejże słuchawki aparat telefoniczny...
A tak te moje wypocinki prezentują się w całości...
I na koniec jeszcze cała kanwa Ewy...
W tym miejscu powinny odezwać się głosy: Hola Hola a gdzie pokaz trzeciego obrazeczka w Twoim wykonaniu Katarzyno G ??? ;) Od razu odpowiadam: Jeszcze nie było. Judytka w rozstargnieniu zapomniała włożyć do paczuszki Ewwliny i ta dojdzie do mnie w późniejszym terminie :)
 A teraz z innej beczki. Wczoraj wymęczyłam Was zdjęciami Arthura z "dużej szkoły" to dzisiaj jedno zdjęcie Tośka z powrotu z przedszkola... Jedno ale mówiące samo za siebie. Jeszcze nigdy nie widziałam mojej namłodszej pociechy tak zmęczonej...
Normalnie zwisał z wózeczka... Tara.
***
kal32 - po wczorajszym dniu znowu zdałam sobie sprawę jak pięknie brzmi cisza :)
Alojka - jakoś nie przeszkadzają mi te szarości :) a co wzorku z rr to podaj email to Ci wyślę... Jest on z jakiejś gazety krzyżykowej sprzed kilku lat.
Elu - tylko na zdjęciu, w rzeczywistości nie jest tak milusio :)
BiBi - tutaj każda szkoła ma swój kolr mundurka z herbem szkoły i nazwą... chłopaki granatowe, dziewczynki - zielone (to są dwie oddzielne szkoły)
violi igłą malowane - ten tornister był wypchany tylko ten pierwszy dzień. Wszystkie książki zostają w szkole i tylko czasami przynoszą te do domu w których będą musieli zrobić lekcje...
 







piątek, 26 kwietnia 2013

RR Facebookowy i dobra rada :)

Po trzech wieczorach i dzisiejszej popołudniowej drzemce Młodszego :) mam za sobą kolejny obrazek w Facebookowej zabawie RR. Tym razem na kanwie Judyty. A tak wyglądały poszczególne etapy...
... po pierwszym wieczorze...
miałam niewiele, ale to był wieczór kiedy robiłam pudełko na mulinki ;)
... po drugim - mogłam się już pochwalić słonecznikami...
... a po trzecim miałam już wszystkie krzyzyki i półkrzyżyki postawione..
Przepraszam za jakość dwóch pierwszych zdjęć ale robiłam je telefonem. Pewnie zastanawiacie się dlaczego też są one wstawione w drugą stronę... I tutaj czas na DOBRĄ RADĘ!!!! (nie jest moja, gdzieś ją przeczytałam i stosuję)

Jeśli bierzesz udział w zabawie RR (gdzie haftujesz z innymi osobami) albo przyjdzie Ci kiedyś skończyć obrazek za kogoś innego (o takich sytuacjach też czytałam) i okaże się że Twoje krzyżyki nie są w tę samą stronę co Jej krzyzyki (tak było w tym przypadku) wystarczy że obrucisz kanwę o 90 st i dalej będziesz haftować po swojemu - po przekręceniu obrazka, w stronę poprawną (góra-dół) Twoje i Jej krzyżyki będą takie same.

Koniec rady :) wracając do mojego RR-owego obrazka. Po dzisiejszym popołudniu backstitch-e zostały zamontowane i obrazek skończony. Oto sesja jeszcze "gorącej" kanwy...
... tutaj razem z obrazkiem Judyty....
.... filiżanka....
.... słoneczniki....
... i dwa spojrzenia na całość z różnej perspektywy...


No.... To teraz muszę coś wymyślić na dzisiejszy wieczór, a jutro wracam do mojego tajemniczego projektu, który już nie jest tajemniczy :)
Tara.
***
Promyk - jeżeli mówisz o takim co muliny na nim zwisają to chyba nie przejdzie bo jak zaczepisz tam końcówki, które Ci zostaną???
hatytiny@o2.pl - dziękuję... zawsze mnie to zastanawiało z tymi ręcznikami, nawet myślałam że to są specjalne ręczniki z miejscem na haft... dzięki Tobie już wszystko wiem
arabeska - pudełko jest ok, ale koszt przesyłki tu do mnie to jest zdzierstwo 
magdusiaa - każdy sobie radzi jak może :)
poplątany świat - rzepy nie przeszkadzają tylka a) musisz usztywnić tą część od przykrywki i b) rzepy trzeba przykleić na klej, bo na taśmę dwustronną się nie trzymają - ja tego nie zrobiłam i będę musiała poprawić, ale to był prototyp, więc ma prawo mieć wady
Mevosa - a ja lubię nawijać... Jak Świstak
Moje Małe Rękodzieło - korzystaj ile wlezie :)
Izzy - ja tylko powtarzam plotki


 
 


wtorek, 16 kwietnia 2013

Ciąg dalszy wczorajszych chwil...

Po pierwsze. Promyku, Moje Małe Rękodzieło, magdusiaa zacznę od Waszych próśb a raczej żądań ;) co do moich włosów. Proszę bardzo...
 Powiem szczerze nie spodziewałam się takiej reakcji. "Dawaj zdjęcie!!!" - to przerosło moje najśmielsze oczekiwania :) Mam nadzieję, że zaspokoiłam Wasze żądze :)
Po drugie. Wczoraj przyszła do mnie (wreszcie!) kanwa Judyty z zabawy RR Facebookowy...
Judytko dziękuję pięknie za czekoladkę. Lada chwila wezmę się za obrazek.
Po trzecie. Stałam się posiadaczką takiej oto zabawki...
Po czwarte. Mój projekt po pierwszym weekendzie zatrzymał się na takim oto etapie...
Czy macie już pojęcie co to będzie???
No i po piąte, ostatnie. Mój las troszkę wczoraj podrósł. Po kolejnym wieczorze kolejne drzewo za mną...
No... i to tyle z wczoraj...
Tara.






sobota, 5 stycznia 2013

RR Facebook-owy

Jakiś czas temu zachciało mi się wziąść udział w RR. Niestety nikt nie rozpoczynał takiej zabawy, więc postanowiłam sama ją zorganizować. Padło hasło na naszej Facebookowej grupie i zgłosiły się Ania, Judyta i Ewelina. Niestety Ania z przyczyn osobistych musiała się wycofać, ale dała od razu godne zastępstwo w osobie Ewy. Zabawa zaczęła się od 1 stycznia. Na każdy obrazek mamy dwa miesiące aby go wyhaftować i przesłać dalej. Postanowiłam jednak zabrać się za niego zaraz po styczniowym bałwanku i po pierwszym wieczorze efekt był następujący:
Po drugim wieczorze mogłam się już pochwalić postawionym ostatnim krzyżykiem
A dzisiaj skończyłam backstich-e:
Niestety nie udało mi się na zdjęciach uwiecznić pięknych żywych kolorów :( Wszystko przez te sztuczne światło.



Teraz hafcik poczeka do połowy lutego i pójdzie w świat - do Ewy. Nie chcę wywierać presji z tempem. :)
Wracam teraz do "Kwiatowych rekolekcji"
Tara
***
Chmurka - na HAED to Ty będziesz musiała troszkę poczekać :) najpierw muszę skończyć "rekolekcje", ale uwierz mi, że ja też nie mogę się doczekać.
Iskierka - bierz się do roboty :) to już 5 stycznia !!!
ederlezi - mam nadzieję, że już zaczęłaś
Co do guziczków - to nie ma co podziwiać, tutaj wybór jest tak lichy, że go nie ma - to były jedyne guziki białe i malutkie w mojej "pasmanterii" , następne nie będą już takie ładne, ale cieszę się że się Wam podobało





czwartek, 3 stycznia 2013

SAL Lizzie Kate - January

Jestem spóźniona. Tzn według regulaminu organizacyjnego Hani z bloga Niteczki Hanulka to nie jestem, gdyż czas na publikowanie tego posta mamy aż do końca stycznia, ale... Ja sobie postanowiłam, że opublikuję go 1 stycznia, no i nie wyszło, tak więc jestem w plecy 3 dni :/ Mam nadzieję, że lutowy obrazek uda mi się opublikować zgodnie z planem - tym moim, w głowie. No ale na razie czas na Styczeń. Oto mój Bałwan.
Po pierwszym wieczorze było go tyle:
Po drugim był już cały:
A dzisiaj dostał nowe guziczki:
A tutaj kilka zbliżeń i...



i widok na kanwę z lotu ptaka
Powiem szczerze co myślę o tym Bałwanie. Wydawało mi się, że jest niby taki niepozorny. Jeden wieczór i po krzyku, a tu proszę. Zajął mi trzy dni żeby go z kartki przelać na kanwę. Czort nie bałwan, istny czort!!! Co do szczegółów technicznych: kanwa 14ct, mulina Anchor, dobór kolorów z godnie z zasadą"to co mam w domu" - niektóre kolory zgodne z rozpiską a niektóre "na oko".  Na kolejny obrazek z SAL-a Lizzie Kate zapraszam w lutym.
Teraz na tamborku kolejny projekt na ten rok.
Ale jak mi idzie to w następnym poście.
Tara
***
Jeszcze raz wrócę do sprawy z poprzedniego posta i napiszę tylko jedno słowo, zakańczając ten temat: DZIĘKUJĘ :)