U love me

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zawieszka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zawieszka. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 listopada 2017

Łapacz snów... czyli moja współpraca z Dusia

Pamiętacie zawieszki, które Dusia z bloga Syndrom Kury Domowej wykonała dla mnie w ramach prezentu urodzinowego??? Wyglądały one tak...
Jak tylko je ujrzałam wiedziałam, że przerobię je na łapacze snów... Po jednym do każdej sypialni.
Dzisiaj, więc zapraszam Was na pokaz pierwszego z nich. Dziewczęcego... Mojego...
Dla siebie wybrałam tą najmniejszą zawieszkę (górna prawa). Powód był oczywisty - łapacze chłopaków muszą być niemal identyczne inaczej będzie wojna ;)
Sam szydełkowy wzór ozdobiłam lawendowymi koralikami...
A u dołu obręczy dorzuciłam koronki, wstążki i szare i białe piórka...
Całość prezentuje się tak...
Docelowo będzie wisiał na ścianie nad łóżkiem (na zdjęciu poniżej widać przymiarkę) jednak muszę jeszcze poprzestawiać resztę ścianowych ozdób....
Ja jestem zachwycona. Mam nadzieję, że Dusia nie uzna tej metamorfozy za zbezczeszczenie jej dzieła... :o
A Wam jak się podoba???
***
Las chodził za mną dobrych kilka miesięcy. Cieszę się, że go w końcu zaczęłam. Następna odsłona już wkrótce.

W poprzednim poście został napisany 11 111 komentarz. Marta -to Ty jesteś tą szczęściarą. Gratulacje. :) poproszę o adres na fajnakasia79@gmail.com




środa, 21 grudnia 2016

Choinka 2016 - grudzień

Post choinkowy w tym miesiącu troszkę szybciej na blogu, bo chciałabym jeszcze do Was zajrzeć przed świętami z życzeniami.
Aż nie wiem co napisać, bo wierzyć mi się nie chce, że to ostatni już raz pokazujemy swoje bożonarodzeniowe ozdoby/kartki/zawieszki/i co tam jeszcze Wam do głowy przyszło. Tak, tak moje Panie rok minął zdecydowanie za szybko.
O całej zabawie, o Was, o nagrodach napiszę w styczniowym podsumowaniu, które połączę z losowaniem, a dzisiaj skupmy się po raz ostatni na tych cudach, które wyszły spod Waszych zdolnych rąk.
Ja przygotowałam ostatnią już zawieszkę do kompletu z sercem, sową i skarpetą a jest to renifer...
 Jak dla mnie najpiękniejszy z całego zestawu, ale i najtrudniejszy do oprawy ze względu na dziurę między nogami (jakkolwiek to zabrzmiało, mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;) )...
Myślę jednak, że oprawa nie wyszła mi aż tak tragicznie i muszę się Wam przyznać, że coraz bardziej mi zaczyna odpowiadać taki sposób wykańczania zawieszek.
Komplet wygląda przecudownie...
...nieprawdaż?
Na razie prac od dziewczyn bez blogów nie mam, ale one też mają jeszcze czas żeby się pochwalić. Jak tylko prześlą mi swoje twory to w tym miejscu zostaną zaprezentowane.

A teraz czekam na Wasze cuda, cudeńka i tak jak obiecałam ostatnio - ze względu na napięty okres świąteczny - linkowanie zostaje przedłużone do 10 stycznia :)

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Small Sal 2016 - grudzień

Nadszedł czas ostatniego w tym roku  pokazu w ramach zabawy zorganizowanej przez Heather z bloga Stitching Lotus. Co prawda ta grudniowa odsłona na blogu autorki będzie miała miejsce 29 grudnia, ale ja postanowiłam dać sobie na luz w okresie między świętami a Nowym Rokiem i zrobić sobie urlop od internetu. Pośpiech i zużycie energii w ostatnim okresie był u mnie tak duży, że ten czas chciałabym spędzić jak najbardziej powoli się da i delektować się każdą chwilą. Potrzeba mi po prostu regeneracji, dlatego post już dzisiaj a później na spokojnie zalinkuję go u Heather.
(Poza tym powiem Wam w sekrecie, że muszę najpierw Wam pokazać tą haftowaną zawieszkę, aby móc pokazać kolejną w mojej zabawie choinkowej - ale to wiecie, sekret jest ;) )
Oto moje świąteczne serduszko...
 "Rodzeństwo" do sowy i świątecznej skarpety pokazywanej Wam w poprzednim miesiącu. Jak zwykle poszłam na łatwiznę i nie użyłam białej muliny a pozostawiłam puste miejsca...
 Plastikowa biała kanwa, muliny z odzysku, a od spodu filc przyklejony na klej na gorąco. Tym razem wyszło ciut lepiej niż ostatnio ;)
Ostał się jeszcze renifer, ale o nim wkrótce, a teraz jeszcze banerek do zabawy...

... i wracam do codzienności. Pa.
***
Cieszę się, że z takim entuzjazmem powitałyście moje szydełkowe śnieżynki. Mogę Wam tylko zdradzić, że to nie ostatnie słowo w sprawie szydełka w tym roku ;)
Kasia Krzyżyk - na pewno poduszka nie wyszłaby gorzej... Już nie raz podziwiałam Twoje krawieckie zdolności i nie można im nic zarzucić. A co do spotkania to na bank musi do niego dojść bo to aż wstyd mieszkając tak blisko ;)



sobota, 17 grudnia 2016

Sobotni szydełkowy szał

Czy Wy wiecie, że do świąt został jeszcze tylko tydzień??? Masakra jakaś jak ten czas zasuwa! U mnie ostatnio każdy dzień to walka o przetrwanie. Normalnie szał ciał. Wstaje rano, rozpędzam się do pełnych obrotów i lecę. Praca, szkoła, dom, teraz nam się choroba przypałętała, więc i lekarz, przygotowania świąteczne... brak czasu na jakiekolwiek przyjemności dla siebie. Krzyżyków nie dotknęłam już tydzień, bo wieczorami, kiedy Potwory już smacznie śpią ja marzę tylko o jednym - łóżku.
I tak właśnie mijają mi dni. Na szczęście ktoś mądry wymyślił weekendy. Można pospać trochę dłużej i nie trzeba tak pędzić, a między obowiązkami domowymi znajdzie się chwilka albo dwie na twórcze przyjemności.
W czasie takich chwilek w zeszłą sobotę poszalałam szydełkowo. Wykorzystałam kolejny motek kordonka, który używałam do poszewki na poduszkę (pokazywałam ją w poprzednim poście) i wykonałam 25 gwiazdek z jedynego wzoru, który mi pasuje ;)

A oto najbardziej profesjonalne (i moje pierwsze w życiu) blokowanie szydełkowych tworów. Ilość szpilek w domu była niewielka, kupić szpilki w moim mieście w niedzielę rano - nierealne, więc trzeba było sobie radzić tym co się znalazło i tak po wykorzystaniu szpilek poszły w ruch pinezki ;)
Można? Można! trzeba tylko chcieć :D
***
Bardzo Wam dziękuję za komentarze pod szydełkową poduszką. Pomimo komplementów z Waszej strony ja i tak widzę niedociągnięcia, ale nie zmienia to faktu, że jestem z siebie dumna :)


czwartek, 8 grudnia 2016

Jak skończyła banda Mikołaja?

Od kilku miesięcy w ramach mojej zabawy Choinka 2016 męczyłam Was bandą Mikołaja wyhaftowaną z wzorków Durene Jones. Do tej pory pokazywałam Wam same "gołe" hafciki, ale nadszedł już czas, żeby zaprezentować je Wam w ubrankach. W końcu wzięłam się za siebie... Hafciki zostały wyprasowane, kanwa na około odpowiednio przycięta, wyciągnęłam z szafy brokatową piankę i zabrałam się za tworzenie oprawy całej tej zgrai.
Anioł i Ciasteczkowy zakończyli w srebrze...
 Mikołaj i jego pomocnik Rudolf w czerwieni...
 ... a Pingwinek i Bałwanek w zieleni...
 Inspiracja na takie oprawienie choinkowych zawieszek przyszła do mnie prosto z bloga Kasi.
Ja na razie postawiłam na "bezpieczny" kształt ramek, ale u Kasi możecie zobaczyć  hafciki oprawione i w gwiazdki (ostatnia odsłona mojej choinkowej zabawy)i w koła.
Może kiedyś, jak mi odwaga pozwoli, zrobię zawieszki w innych kształtach. Na razie cieszę się tymi, zwykłymi kwadracikami, bo na żywo wyglądają bajecznie. Już się nie mogę doczekać jak zawisną na choince i podświetlone lampkami będą się mienić :)
***
Dendrobium - już niedługo pokaże co do tej pory namodziłam ;)
Jarzębinowa - ty nie zazdrość tylko bierz się do roboty. Jak nie w tym roku to na następny też będziesz miała HandMade choinkę ;)
magdus208 - na przyszły rok na razie nie planuje kontynuacji zabawy bo nie wiem jak mi się życie prywatne ułoży :(
Marille, Iskierka - ta moja ogródkowa choinka to taka oszukańcza, bo ona nie ma igieł tylko coś na kształt. Kupiłam takie małe rok temu w lidlu, wsadziłam w ziemię i się rozrosła gadzina ;)
Ewa Gawlik - koraliki są z odzysku. Kiedyś kupiłam w ciucholandzie takie korale (styl lata 70te) i teraz wykorzystuje te maleństwa gdzie się da.
Carpediem - urosłam! Bardzo dziękuję za takie stwierdzenie w stronę zawieszek :*

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Hafciarski kalendarz - listopad i grudzień

Tak, tak... Kulturalnie rzecz ujmując dałam ciała po całości. Jakimś cudem zapomniałam o hafciarskim kalendarzu w listopadzie. Zawieszka była zrobiona na czas. Ba! Nawet zdjęcia zrobiłam, ale... wyszły do kitu i tak sobie mówiłam, że muszę je zrobić jeszcze raz. A potem ... wyleciało z główki. Tak to jest jak się czegoś od razu porządnie nie zrobi.
W tym miesiącu jednak nadrabiam zaległości i to o czasie. Najpierw wzorek z listopada czyli trzy mulinki...
Wyszły mi jak wyszły. Trochę wizja mi się rozjechała z rzeczywistością, ale już je tak zostawię. 
Natomiast ostatni wzorek wg projektu Igiełki to szpulki nici...
Tutaj już wyszło tak jak chciałam :)
Nie może oczywiście zabraknąć zdjęcia całości. Oto cała zawieszkowa rodzina...
Od samego początku wiadomo było, że robię zawieszki z myślą o wykorzystaniu ich na moją handmade-ową tegoroczną choinkę. Choinki jeszcze nie ubraliśmy z Chłopakami, ale że organizatorka Kasia z bloga krzyzykowe szaleństwo poprosiła o efekt końcowy postanowiłam wyjść na zewnątrz i przyozdobić na moment moją "choinkę" podokienną ;)
Proszę Państwa oto Hafciarski Kalendarz w całej okazałości...
Tadam!
Bardzo dziekuję Kasi i Monice za możliwość uczestnictwa w zabawie. Jak już niejednokrotnie podkreślałam haftowało się samo (gorzej było z zszywaniem, ale to już moje widzimisie i pretensje mogę mieć tylko do siebie ;)).
  ***
Jarzębinowa - dziękuję za tak wysoką ocenę. Co prawda daleko mi do Twoich cudnych zdjęć, ale daję z siebie wszystko (no może nie w tym poście ;)) 
Marta - mi też się to z paprocią skojarzyło, ale głowy nie dam
Iskierka - to poczekaj na wolne :)
Promyk - poczujesz poczujesz i jak Cię trafi to ręka noga mózg na ścianie ;)

poniedziałek, 24 października 2016

Choinka 2016 - październik

Na kilku blogach widziałam już choinkowe posty, więc czym prędzej publikuje i swój co byście miały gdzie podlinkować swoje piękne prace.
Miałam dzisiaj pokazać kolejny hafcik Durene Jones. Niestety zdjęcia wyszły do bani :( Jutro w ciągu dnia będę je robić jeszcze raz. Nie myślcie jednak, że z mojej strony nic Wam nie pokaże. Coś mnie podkusiło, żeby na zabawę Small Sal też zrobić świąteczne hafciki, więc postanowiłam zamienić hafciki miejscami.
Kolejnego bohatera świątecznej paczki pokaże wkrótce, a dzisiaj świąteczne twory na kanwie plastikowej.
Wzorki pochodzą z Kramu z robótkami (jakby ktoś chciał dokładny numer to pytać, sprawdzę) i w sumie jest ich cztery. Oto pierwsze dwa.
Na początek sowa...
Podeszłam trochę z pozycji na lenia do tych hafcików i nie wyszyłam fragmentów białą muliną tylko zostawiłam puste miejsca. Wyszedł mi trochę efekt 3D ;)
Drugi hafcik z serii to świąteczna skarpeta...


Tutaj też dałam sobie spokój z białymi wstawkami.
Oba hafciki podkleiłam klejem na gorąco do czerwonego filcu, a jako zawieszki użyłam świątecznej wstążki, którą znalazłam w paczce ze słonecznej wymianki...

Klejenie pozostawia wiele do życzenia, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. To mój pierwszy raz ;)
I w związku z tym, że to mój debiut mam też do Was kilka pytań. Jak Wy robicie takie zawieszki??? Najpierw kleicie do arkusza filcu a potem wycinacie??? A może odwrotnie??? A jeśli tak, to czy odrysowujecie sobie kształt na filcu czy po prostu tniecie z przyłożenia???
Wszelkie porady mile widziane, gdyż chciałabym dohaftować dwa pozostałe wzory i może udałoby się wykończyć je bardziej estetycznie...
No, ale dosyć o mnie. Kasia i Ania także w tym miesiącu nie zawiodły i stworzyły małe słodziaki.
Kasia wykonała dwie zawieszki ....


A Ania wykorzystała dodatek z archiwalnej anglojęzycznej gazetki i zrobiła karteczkę...
A teraz czekam na Wasze cuda. Święta coraz bliżej....




sobota, 15 października 2016

Hafciarski kalendarz - październik

Oj dałabym ciała po całości. Właśnie godzinę temu usypiając Potwory zdałam sobie sprawę, że dzisiaj 15ty. A co za tym idzie zostało mi dosłownie parę chwil na podlinkowanie październikowej zawieszki wyhaftowanej w ramach zabawy jaką prowadzi Kasia z bloga krzyzykowe szaleństwo.
Zdjęcia jeszcze gorące, robione przy mojej lampce biurkowej (Aga Jarzębinowa - nie bij), ale najważniejsze, że wszystko widać jak na dłoni.
Palce mi latają po klawiaturze w sposób nieokreślony z tego pośpiechu. Non stop strzelam jakąś literówkę, więc bez dłuższych wstępów oto moja październikowa igiełka...

 W "rodzinnym" ujęciu coraz tłoczniej ;)
 A teraz lecę linkować. Uff zdążyłam :D
***
Dziękuję za komplementy w kierunku świeczników. To prawda, że w takim towarzystwie żadne jesienne szarugi nie straszne 
Jarzębinowa - ja niestety świecznik z jogurtów z Biedronki mogę tylko u Was podziwiać.
karolina - ładny kocyk to kolejny produkt "must have"
Iwona - te na drutach dostałam w zeszłym roku pod choinkę. Ja taka zdolna nie jestem ;)


sobota, 3 września 2016

Hafciarski kalendarz - wrzesień

Witam Was serdecznie w te leniwe sobotnie przedpołudnie. Za oknem jesień na całego. Temperatura spadła do 16 stopni a o szyby odbijają się krople deszczu. Nic tylko zaszyć się w czterech ścianach i robić tylko to co daje nam radość.
Dzisiaj miałam w planach przyjść do Was z czymś innym, ale posty na innych blogach przypomniały mi o hafciarskim kalendarzu - zabawę we wspólne haftowanie, którą zorganizowała Katarzyna z bloga krzyżykowe szaleństwo.
Kolejna, dziewiąta już zawieszka w mojej kolekcji prezentuje się tak...
 Na wrzesień Igiełka, projektantka wzoru, przygotowała rulon kanwy...
 W oryginale kanwa była zielona, ale ja zmieniłam ją na białą, gdyż właśnie z takiej najczęściej korzystam.
A tak wyglądają razem...
 Jeszcze trzy i koniec zabawy!!!
***
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe. Taki napływ pozytywnych myśli i na serduchu robi się cieplutko. <3 <3 <3

środa, 24 sierpnia 2016

Choinka 2016 - sierpień

Hej, hej... Zanim przejdę do pokazu światecznych wzorków, muszę się Wam czymś pochwalić. Piszę do Was z mojego nowego punktu dowodzenia!! Tak, tak... meble zostały zakupione. Potwory mają swoje pokoje, a ja mam malutki kącik w swojej sypialni....
Pomimo bólu wszystkich mięśni i ogromnego zmęczenia (sierpniowe tygodnie to był harcore) - jestem szczęśliwa, że udało mi się zrealizować kolejne marzenie. Relację z tego jak teraz mieszkamy zdam później, gdyż zostały jeszcze drobnostki do poukładania, a teraz wracam do tematu dnia czyli hafciku na Choinkę2016.
Proszę Państwa oto pingwinek...
Pochodzi z tej samej kolekcji co dwa poprzednie hafty....
W towarzystwie z kumplami wygląda tak...
Wszyscy trzej oczekują na magię świąt ;)
A ja teraz oczekuję na Wasze prace. Mam nadzieję, że pomimo wakacyjnego lenistwa znalazłyście czas na wykonanie bożonarodzeniowych drobiazgów.
Dziewczyny bez blogów mnie nie zawiodły.
Kasia P. wykonała świateczną zakladkę w choinki, która będzie świetnie umilać czas zimowej lektury.
Na zdjęciu wraz z karteczką, którą Kasia wykonała już jakiś czas temu....
 Natomiast Ania postawiła na bałwanka, który wylądował na karteczce...
Teraz czas na Was...






wtorek, 9 sierpnia 2016

Hafciarski kalendarz - sierpień

Aż strach pomyśleć, że do końca zabawy zorganizowanej przez Katarzynę z bloga Krzyżykowe szaleństwo, zostały do wyhaftowania tylko cztery obrazki. Wiem, że się powtarzam, ale czas zapiernicza jak szalony i za nic w świecie nie chce zwolnić... Nawet ostatnie publikacje na blogu są albo po terminie, albo w ostatniej chwili... Jak dzisiejsza zawieszka kalendarzowa, na której króluje różowy igielnik w kształcie kapelusza...
 Wykonanie końcowe, znowu to samo. Błękitna kanwa 18tka i forma zawieszki, otoczona koralikami "z odzysku"...
 Zrezygnowałam jednak z wbitych igiełek i szpileczek...
Rodzinka się powiększa...


niedziela, 24 lipca 2016

Choinka 2016 - lipiec

Jestem, jestem moje Drogie. Z bólem wszystkich mięśni (o niektórych nawet nie miałam pojęcia, że istnieją) wracam do Was z kolejną odsłoną mojej choinkowej zabawy. Na moje szczęście, hafcik na tą odsłonę zrobiłam zanim zaczęło się remontowe szaleństwo w moim domu. Szaleństwo, które po 6 dniach zakończyło się sukcesem. Co prawda pozostało mi jeszcze maznąć olejną tu i tam, ale to już takie małe detale. Najważniejsze, że ściany są czyste. Teraz pozostało mi czekać na wycieczkę do Ikei i nowe meble. Juhuuu... Kolejny punkt z życiowej listy marzeń będę mogła odhaczyć...
Wróćmy jednak do haftów (na relację z remontu jeszcze przyjdzie czas). W tym miesiącu sięgnęłam po kolejny wzór Durene Jones. Tym razem na kanwie zagościł Bałwanek...
Wzór pochodzi z tej samej serii co Ciasteczkowy z ostatniego choinkowego postu ...
i razem tworzą dobraną parę...
Wzorów z tej serii jest w sumie sześć i mam zamiar wyhaftować je wszystkie dlatego oprawą zajmę się hurtowo przy ostatnim hafciku.
A oto prace hafciarek, które bloga nie prowadzą...
Ania stworzyła kolejną zawieszkę na plastikowej kanwie...
Przytulaśny misio z wielkim prezentem :)
A Kasia stworzyła świateczne trio...

A Wy co takiego stworzyłyście???
Jak zawsze na linkowanie macie czas do końca miesiąca. Jeśli z jakiś powodów nie możecie podlinkować pracy, bo np. jesteście na wakacjach,  wystarczy wpis u Was na blogu i informacja do mnie na email fajnakasia79@gmail.com
Czekam na Wasze prace i obiecuję, że powoli odwiedzę każdą z Was, aby sprawdzić obecność ;)