Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katarzyna Mlek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katarzyna Mlek. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 lutego 2015

Katarzyna Mlek - Jeden Bóg

Tytuł: Jeden Bóg
Autor: Katarzyna Mlek
Liczba stron: 295
Wydawnictwo: rozpisani.pl


Katarzyna Mlek jest jedną z najbardziej zaskakujących mnie autorek. Każda kolejna książka to zupełnie inna historia, zupełnie inny gatunek, ale zarówno "Zapomnij patrząc na słońce", jak i "Na wietrze diabeł przyjechał" były świetnie napisane. Nie inaczej jest z powieścią, o której chcę Wam dzisiaj opowiedzieć.

"Jeden Bóg" to opowieść o Genesis - firmie, która pod przewodnictwem Mirana i Satii - dwójki genialnych naukowców zajmuje się wytwarzaniem produktów GMO. Wkrótce badania obejmują coraz szerszy zakres i Genesis zaczyna wytwarzać organy. Różne organizacje postanawiają stanąć na drodze Mirana, ale pieniądze i władza stają się dla wszystkich ważniejsze niż problemy zwykłych ludzi.



"Jeden Bóg" to historia, gdzie wygrywają elity, ludzie bogaci, a cierpi regularnie podtruwane społeczeństwo. Są mamieni wizją lepszego życia, które jest wyhodowane w laboratorium, które okupione jest wieloma próbami naukowców. Zostawiają swoją karierę, opuszczają domy i dzięki Genesis stają się sztucznymi organizmami. 

Katarzyna Mlek zmusza nas niejako do zastanowienia się, jaki mamy pogląd na daną sytuację. Jesteśmy zwolennikami czy przeciwnikami modyfikacji genetycznych, klonowania, przeszczepiania narządów od zwierząt? Poddalibyśmy się operacji, która dałaby nam nowe płuca, serce, wątrobę czy nerki ot tak, bo chcemy zapewnić sobie dłuższe życie? Tak? A gdybyśmy wiedzieli z góry, że nowy narząd spowoduje bezpłodność i chaos w naszym organizmie? 



Wiecie co jest najbardziej przerażające w tej książce? To, że autorka przedstawia wydarzenia, które jeszcze mogą się wydarzyć. Postęp, technologia wręcz galopują do przodu i wydaje się, że przed niektórymi odkryciami nauki chroni nas tylko to, że spora rzesza ludzi uważa klonowanie całych organizmów ludzkich za nieetyczne.

M
oim zdaniem naprawdę warto tę książkę przeczytać. Mimo, że jest tu dużo odwołań do kwestii medycznych, a nieco mniejsza uwaga jest skoncentrowana na postaciach, to "Jeden Bóg" ogrommnie wciąga i co ważniejsze z zaciekawieniem czekamy na finał. Polecam!

Moja ocena: 8,5/10

Za książkę dziękuję Panu Marcinowi!

czwartek, 23 stycznia 2014

Katarzyna Mlek - Na wietrze diabeł przyjechał

Tytuł: Na wietrze diabeł przyjechał
Autor: Katarzyna Mlek
Liczba stron: 139
Wydawnictwo: Flosart
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl



Bardzo lubię wracać do książek autorów, którzy mnie zafascynowali, których książki mnie poruszyły lub zostały na długo w pamięci. "Zapomnij patrząc na słońce" było rewelacyjne, więc ogromne zaciekawienie wzbudziła we mnie kolejna pozycja pani Mlek, czyli "Na wietrze diabeł przyjechał". Tytuł intrygujący, i jak się okazało w trakcie czytania tych krótkich opowieści, bardzo trafny. 

Laliki, mała osada w Beskidach. To właśnie tutaj autorka umieściła akcję swoich sześciu opowiadań. Wierzenia i zwyczaje prostych mieszkańców zderzają się z początkowo sceptycznie nastawionym Zbyszkiem - przyjezdnym, który ma kontrolować budowę kościoła. Proboszcz Buba wprowadza go do świata tajemniczych porywów wiatru, które mają destrukcyjny wpływ nie tylko na budowle, ale również istnienia ludzkie. Tylko proboszcz, a później Zbyszek są w stanie ocalić mieszkańców Lalik przed żywiołem. 

Katarzyna Mlek idealnie oddała klimat małej miejscowości gdzieś na uboczu, w której czas jakby się zatrzymał. Nie ma tam jednak sielanki, jaka kojarzy nam się z polską wsią. W Lalikach króluje wiatr siejący zniszczenie. Na szczęście dobro ma szansę wygrać ze złem. 

Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony pierwszej opowieści i do tej pory mnie nie chce wypuścić z magicznego kręgu swoich stron. Historie, które przydarzały się głównemu bohaterowi, Zbyszkowi mimo nutki fantastyki były bardzo realne, tak jakby były to wspomnienia opowiadane mi przez dziadków i starszych sąsiadów, a nie przez młodą autorkę. Prawdziwa rewelacja. Ciekawi mnie co jeszcze pani Mlek nam zaserwuje, oby powrót do Lalik :)

Jeżeli chcecie przeczytać tę książkę i poznać 6 niesamowitych historii to zapraszam Was na stronę kulturaonline.pl, gdzie do 24.01 możecie ją wygrać :). 

Moja ocena: 9/10

Za książkę bardzo dziękuję autorce, pani Katarzynie Mlek i wydawnictwu Flosart. Fakt otrzymania ksiązki do recenzji nie wpłynął na moją ocenę

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Katarzyna Mlek - Zapomnij patrząc na słońce

Tytuł: Zapomnij patrząc na słońce
Autor: Katarzyna Mlek
Wydawnictwo: Oficynka
Liczba stron: 255
Źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/



"Zapomnij patrząc na słońce" - intrygujący tytuł i zagadkowa, nieco straszna okładka to oprócz opisu dwa czynniki, które zainteresowały mnie przed sięgnięciem po tę książkę. Jak się okazało, to tylko mały przedsmak tego, czego możemy spodziewać się po lekturze. A ta, niestety nie jest łatwa, lekka i przyjemna.

Śląsk. Właśnie tutaj rozgrywa się dramat Hanki, małej bohaterki powieści Katarzyny Mlek. Dziewczynka jest nawiedzana nocami przez kruka, który zamienia senne widzenia w prawdziwe koszmary. Koszmarem jest również jej życie codziennie: matka alkoholiczka, która za wszelkie życiowe niepowodzenia wini córkę. Wiecznie zapracowany ojciec broni ją przed agresją Sabiny, ale on również jest w tym układzie ofiarą. Nieoczekiwanie Sabina zachodzi w ciążę i rodzi syna, Bartusia. Pozornie wszystko wraca do normalnego ładu, ale niestety, nie na długo. Łańcuch tragedii dopiero się zaczyna...

Ta książka ma coś w sobie. To "coś" nie daje nam się od niej oderwać, nie potrafiłam tak po prostu odłożyć jej na bok, zająć myśli czymś innym. Niewykluczone, że właśnie dlatego przeczytałam ją w tak szybkim czasie. Ciągle zadawałam sobie pytanie, jak zakończy się akcja, czy dorosłą już Hankę przestaną dręczyć koszmary i czy zdoła oszukać przeznaczenie, które przedstawia jej kruk. Czy zdoła zapobiec katastrofom, śmierci wielu osób, o których wie tylko, że się wydarzą, ale nie ma pojęcia kiedy i gdzie? Autorka nawiązuje do pamiętnych wydarzeń w naszych dziejach, między innymi do zawalenia się dachu podczas wystawy gołębi na Międzynarodowych Targach Katowickich. Dzięki temu historia jakby bliżej nas dotyka, gdyż jest to katastrofa, którą wielu z nas pamięta. 

Jeśli będziecie chcieli sięgnąć po tę książkę (do czego bardzo Was zachęcam) to znajdźcie dla niej więcej czasu, żeby móc dokładnie zastanowić się nad jej przesłaniem. Pochylcie się dłużej nad historią Hanki i nad jej tragicznymi losami...

Moja ocena: 8,5/10

Powieść przeczytałam i zrecenzowałam dzięki
Fakt ten nie wpływa na moją obiektywność i ocenę

Powieść przeczytałam w ramach wyzwania