
Tak...sypialnia jest wprawdzie miejscem gdzie gdzie przebywamy głównie w nocy i wieczorem, ale
jest też miejscem dla nas bardzo osobistym i intymnym.
Przychodzimy tam na krótko: w dzień żeby się ubrać, a wieczorem żeby się wyspać.
Jednak aspekt wieczorny jest tu dominujący....lubimy (zazwyczaj), żeby było wygodnie, przytulnie...czasem nastrojowo.
Wszystko to czynią w sypialni dodatki (nie meble, jak myślą niektórzy :), chociaż i one są ważne.
Ja lubię mieć w sypialni kolory stonowane,,,beże, błękity, biel...
Już wcześniej prezentowałam w różnych miejscach w sieci tą sypialnię, ale teraz postanowiłam troszkę napisać i zebrać fotki razem....
A przy okazji pokażę Wam dekorację, która od jakiegoś czasu święci triumfy na salonach....litrę,
a właściwie...znak..."&"...przystosowany do naszej sypialni.
Mamy tu biel, beż, błękit w połączeniu z koronkami i motylami...delikatnie postarzane detale...czegóż chcieć jeszcze...? :)
Popatrzcie :)
Ściskam, Marta :)