Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasztety. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pasztety. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 października 2013

PASZTET Z JELENIA

foto by katka cobytuzjesc.blogspot.com

 Któregoś pięknego dnia dostałam mięso jelenia a dokładniej karczek ,właściwie to karczycho bo, aż prawie 8 kg z prośbą przerobu tego mięsa na coś smacznego do zjedzenia.Padło na pasztet,mielonkę w słoiku a z reszty jaka mi się została zrobiłam sos z mięsem na zasadzie gulaszu z wołowiny.Wszystko wyszło pyszne i smakowało ale za nim się zabrałam za tego jelenia musiałam poszperać w necie i popytać znawców dziczyzny .Okazało się ,że to nie jest trudne mięso w obróbce aczkolwiek bardzo chude i potraktowałam je jak mięso wołowe.Chciałam szczególnie podziękować Panu z   bloga wyroby domowe dla którego dziczyzna to mały pikuś :)
A wracając do jelenia będzie jeszcze przepis na mielonkę w słoiku a przepis którym się podpierałam aby upiec pasztet znalazłam na stronie pozytywna kuchnia  pt."pasztet z dziczyzny" Ten przepis do mnie najbardziej przemówił trochę pozmieniałam  i tak podaje przepis choć różnice są niewielkie i możecie porównać go na pozytywnej kuchni

PRZEPIS: 
1 kg karu z jelenia
500 g wędzonego boczku(nie parzonego)
170 g słoniny
300 g łopatki wieprzowej
Wszystko podzieliłam na mniejsze kawałki i podsmażyłam
2 marchewki
1 pietruszka
1 mały por
1 mały seler
2 cebule wcześniej podsmażyłam
3 liście laurowe
5 kuleczek ziela angielskiego
sól,pieprz

1.Warzywa z przyprawami  zalewamy wodą  i doprowadzamy do wrzenia
2.Dodajemy podsmażone mięso i  ewentualnie dolewamy wody aby mięso było całe zakryte ,gotujemy do miękkości ze 2godziny
3.Odcedzamy,studzimy i przepuszczamy wszystko przez maszynkę raz lub dwa razy
                               WYWARU NIE WYLEWAMY!
DOPRAWIAMY:
3 łyżki suszonego majeranku
2 łyżki zmielonej gałki muszkatołowej
2 łyżki rozmarynu
mielony jałowiec (4 kulki utłukłam w moździeż)
4 jajka

1.Zmielone mięso z warzywami doprawiamy + całe jajka
2. Dokładnie mieszamy i dolewamy wywaru tyle ,aby masa była konsystencji gęstej śmietany
3.Przekładamy do foremek  wyłożonych papierem do pieczenia  lub natłuszczonych i obsypanych np.bułką tartą (u mnie 2 keksówki ),
4.Piekłam ponad godzinę aż wierzch się ładnie przypiekł i boki pasztetu zaczęły odstawać od foremki
5.Po wyjęciu z piekarnika zostawiłam pasztet w formie  do całkowitego wystudzenia.



wtorek, 26 marca 2013

PASZTET MIĘSNY Z FASOLĄ

 Prosty pasztet ,który można wykonać z tego co zostanie np. po świętach lub zrobić na święta ze składników ogólnie dostępnych w każdej lodówce i spiżarce.Tym razem dodałam białej fasolki i nawet mi się to spodobało i zasmakowało:)

PRZEPIS:
3 sznycle z indyka (ja kupiłam w lidlu)
sól,pieprz czosnek do smaku
3 kiełbaski np.biała lub śląskia(wielkość serdelków)
3-4 plastry szynki z tłuszczykiem
2 jajka
1 paczka masła
50 ml śmietany 30%(może być mascarpone)
1 puszka białej fasolki
rozmaryn świeży wg uznania ,ja dałam 1 łyżeczkę
ok. 2 garści rodzynek

-Sznycle rozbić jak kotlety schabowe oprószyć solą i przyprawami tylko nie za dużo soli lepiej doprawić na koniec.
-Usmażyć na patelni z lewa i prawa ,ja smażyłam na patelni grillowej
Masło rozpuścić
-W malakserze(mikser z nożami) zmiksować : mięso,pokrojone i obrane kiełbaski,szynkę i fasolę,wlewając po woli ostudzone masło i śmietanę
-Jajka surowe
-Dodać rozmaryn ,rodzynki wymieszać i doprawić jeszcze do smaku
Masa będzie raczej rzadsza niż gęsta.Można dolać też trochę rosołu i następnym razem to zrobię
Jak toś nie lubi rodzynek i rozmarynu może nie dodawać .
Pasztet jest łatwy i można kombinować z mięsem gotowanym z rosołu itd. Wszystko co nam wyobraźnia podpowie:)
Piekłam ok 1 godziny ,aż się ładnie zrumienił od góry ile lekko odstawał od foremki
180stC + na sam spód piekarnika wstawiłam naczynie z wodą
PAMIĘTAJCIE! Do zimnego piekarnika zimna woda a do już nagrzanego  gorąca woda.



niedziela, 5 sierpnia 2012

DWA WARIANTY... PASZTET Z KASZY GRYCZANEJ LUB SMAROWIDŁO

Miałam zamiar zrobić pastę do chleba lub jak kto woli smarowidło.W sumie większą część upiekłam jako pasztet Po ostatnim wypróbowaniu  ryżu jako wypełniacza do tego rodzaju przysmaków pomyślałam sobie czemu by nie spróbować  z kaszą.Wiem że wegetarianie ,weganie i wszyscy ,którzy nie jadają mięs stosują kasze ryże i różne ziarna ale ja przyznam się że jest to dla mnie nowość .Nie mniej mam zamiar korzystać z dobrodziejstw wszelakich ziarenek jadalnych bo bardzo mi się podobają takie połączenia tym bardziej że są łatwe ,szybkie i smaczne.Jak już moje długie zęby zjadły(czytaj córka moja jedyna;)) i stwierdziły ze smakowało to nie widzę powodów aby nie robić tego typu przysmaków.Mnie smakował i pasztet i smarowidło a dla tych co kaszy gryczanej nie lubią to mówię że nie przeważa smakiem i wart spróbować .Moja mama zjadła jako pasztet mięsny ,dopiero po zjedzeniu jej powiedziałam co jadła.Była zdziwiona:)Dodam tez że jest to w swoim rodzaju ekonomia kuchenna ,bo resztki wędlin nam się nie marnują i przy okazji mamy kawałek pasztetu na dwa dni w sumie z niczego .Ha jaka jestem oszczędna gospodyni!;)

PRZEPIS:
 
 6 czubatych łyżek ugotowanej do miękkości kaszy
2 duże cebule podsmażone razem z boczkiem i wędliną skrojoną w kostkę na oleju rzepakowym
ok 20g różnych wędlin ja użyłam boczku wędzonego ,szyki gotowanej ,serdelka
1 gotowane jajko
1 łyżka serka śmietankowego
4 łyżki majonezu
3 łyżki margaryny ramy(dodałabym olej kokosowy ale niestety brakło) 

Wszystkie składniki włozyłam do malaksera i miksowałam aż do uzyskania prawie aksamitu:)
Jeżeli pasta jest za sucha można dodać jeszcze tłuszczu .


Nie mogłam się powstrzymać aby tego zdjęcia nie wstawić :) czyż nie piękne to oregano?
 I w sumie miała być pasta do smarowania chlebka ,ale pomyślałam sobie czemu by nie upiec pasztetu  i upiekłam w 170stC aż do momentu kiedy góra się ładnie przypiekła a boki zaczęły odstawać od formy trwało to ok50min
Formę oczywiście posmarowałam oliwą i obsypałam bułka tartą.Wierzch pasztetu tez posmarowałam oliwą
                                                                    Tak wyglądała jako pasta
                                                Kanapeczki .1 Z PASTĄ 2 Z PASZTETEM
                                                                  KTÓRA WYBIERACIE?

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

PIECZEŃ Z BIAŁEJ KIEŁBASY


Przed świętami mąż mój osobisty został tak zaczarowany w sklepie przez skuteczną panią sprzedawczynię ,że zamiast kupić biała kiełbasę tę co zwykle kupował to  za namową właśnie tej pani kupił inną z nieznanej mi dotąd firmy która ponoć tak smaczna miała być,że lepszej nie jadł .No w ustach się miała rozpływać.Nie powiem zapach nawet przyjemny ,ale zawartość tej kiełbasy to ...MASAKRA.Rozpływała się i owszem ale już na talerzu i niemiłosiernie też tłusta była.A ponieważ nie lubię marnować jedzenia przerobiłam na tzw pieczeń z jajkiem i dało się zjeść.Niemniej zdaję sobie sprawę ,że jakbym ją zrobiła z tej mojej ulubionej to pieczeń by wyszła jeszcze smaczniejsza.
Mąż miał oczywiście następny kurs do sklepu ,ale już kupił tę co zwykle:)
Pani z ...tego sklepu powinnam była w sumie podziękować osobiście bo gdyby nie jej kubki smakowe hihihi pewno bym nie upiekła tej pieczeni:) 

PRZEPIS:
8szt białej kiełbasy
bułka tarta jakieś 2-3 łyżki
2 jajka surowe
jajka gotowane na twardo (u mnie 5szt.)
przyprawy jakie lubicie ja dałam dużo majeranku +czosnek ,sól,pieprz,
sos sojowy i sos worcester do smaku

Kiełbaski musimy wydobyć z osłonek
bułkę namaczamy w wodzie(bułki oczywiście mniej lub więcej wszystko zależy od rzadkości kiełbasy ,ale nie przesadzajcie z ilością)
mieszamy wszystko  bardzo starannie doprawiamy do smaku
Wykładamy połowę do długiej blaszki wysmarowanej i oprószonej bułką tartą
Układamy po długości gotowane jajka
Przykrywamy drugą połową mięsa i wyrównujemy górę mięsa
Wstawiamy do gorącego piekarnika
170stC ok.70min na drugim poziomie z funkcją "pieczenie na ruszcie z obiegiem powietrza" Ale jak nie macie takiej funkcji w piekarniku to z pewnością wystarczy pieczenie góra dół
  mięsko po upieczeniu powinno odstawać od ścianek foremki
Wytopi się też sporo tłuszczu ,ja ten tłuszcz wylałam .



Posted by Picasa

piątek, 30 grudnia 2011

PASZTET RESZTKOWY z pasztetu ,z cukinią i ...czyli czym chata bogata:)

 Rozkochałam się w pasztetach,zawsze myślałam,że to strasznie trudne i pracochłonne ale te które robię są naprawdę łatwe i dość szybkie w wyrobie nie wliczając oczywiście pieczenia,bo tego się nie da przeskoczyć.
Ten pasztet zrobiłam z tego co miałam pod ręką i co się po świętach zostało a przecież jedzenia się nie wyrzuca bo grzech.Zresztą po kolacji wigilijnej moja siostra miała oczy jak pięciozłotówki zrobiła( ale te które ja pamiętam jak  jeszcze piękna i młoda byłam hihihi.) jak pakowałam jedzenie w słoiki i w folie .
-Jak Ty to możesz wyrzucać? ,przecież to grzech .
=Nie wyrzucam tylko na ogrodzeniu wywieszę przy śmietniku.
-To znaczy że wyrzucasz! 
=O matko no mówię że nie wyrzucam tylko wywieszam, bo biedni chodzą po śmietniku grzebią i to dla nich wystawiam ,przecież wszystko w słoiki popakowałam .
Chyba mi do końca nie wierzyła ,bo jak wychodziła to sama poszła i na samym widoku wywiesiła :)
Zawsze tak robię z jedzeniem które nam zostaje,czasami dzielę się z moimi sąsiadami bo ja nie umiem mało ugotować :)) Ale pasztetem nawet nie zdążyłam się podzielić ze wszystkimi tylko moja sis się na niego załapała:)
 Nie będę pisała ile czego dałam do pasztetu bo każdy według własnego zasobu lodówki może skombinować taki pasztet.Należy pamiętać aby całość nie wyszła z sucha to podczas miksowania dolewałam trochę przegotowanej wody wtedy też lepiej się miksuje bo masa nie stoi w miejscu.A wody zamiast wywaru dodałam dlatego ,że mięsa które użyłam były wcześniej doprawiane.
Dodam jeszcze ,że Jaś zajadła masę zmiksowaną i tak ładnie powiedział"Mamuniu to jest przepyszne ,mogę jeszcze?"Dziecko które na widok mięsa na obiad ma długie i kręcone zęby:))

Masy pasztetowej użyłam do zrobienia ślimaczków z ciasta francuskiego.Na rozsmarowaną masę na cieście rozsypałam posiekana pietruszkę ,zrolowałam i pokroiłam ,posmarowałam mlekiem i piekłam ok.20 min w 170stC

DO PASZTETU UŻYŁAM:
ok.800g pasztetu z kurcząt(zapomniałam że kupiłam na święta)
ok.1,5 piersi pieczonej w migdałach razem z tymi migdałami(drobno posiekane były)
mięso gotowane z kurczaka
kilka plastrów szynki (dostałam taką pyszną wędzoną przez znajomego)
kawałek boczku wędzonego ale nie dużo
pomidory suszone w oleju (prawie 3/4 słoika takiego 330ml)
250 g. mascarpone
4 jajka całe(jak na 1 brytfankę to wystarczą 2szt)
1 cukinię
1 cebulę
1-2 łyżki posiekanych migdałów
sól, ale na koniec żeby nie przesolić
pieprz,czosnek,gałka muszkatołowa (płaska łyżeczka)
trochę tymianku i ziół prowansalskich i porządną szczyptę lubczyku
i 1 łyżkę przyprawy kamis do pasztetu staropolskiego
woda przegotowana
oliwa do smażenia(ja użyłam oleju kokosowego)


Mięso pokroiłam i zmieliłam w mikserze dolewając troszkę wody żeby się dobrze miksowało
Cukinię ,cebulę i migdały podsmażyłam na patelni tak żeby cukinia zmiękła
I zmiksowałam to osobno ale podczas miksowania dałam pocięte pomidory suszone
Wszystko dokładnie wymieszałam ,dodałam mascarpone i jajka
Doprawiłam do smaku przyprawami
Jak by masa była za sucha to można dolać troszkę wody,musi być konsystencja jak bardzo gęsta śmietana dla mnie to podobne było do konsystencji budyniu:)
Brytfanki posmarowałam masłem i obsypałam posiekanymi migdałami
Piekłam najpierw w 170stC prze 1 godzinę potem 30 min na termoobiegu w 180stC. żeby pasztet się przyrumienił.
BRYTFANKI WSTAWIŁAM NA BLACHĘ I PIEKŁAM W KĄPIELI WODNEJ!

                                                                mięso zmieliłam w mikserze
                                        na patelni podsmażyłam cebulę,cukinię i zmielone migdały

                                  po upieczeniu wygląda pięknie,pomidory suszone dają piękny kolor

                                   a tutaj zrobiłam ślimaczki z ciasta francuskiego,wyszły pyszne:)

 
 

czwartek, 8 grudnia 2011

PASZTET Z MASCARPONE ,BAKŁAŻANEM I SUSZONYMI POMIDORAMI

Lubię takie szybkie pasztety ,przy których  nie trzeba  mieć nawet maszynki do mielenia mięsa, wystarczy sprzęt którym będzie można zmiksować wszystkie składniki na gładką masę.
Mascarpone,bakłażan i pomidory ...Jak dobrze czasami mieć wenę kulinarną:))


PRZEPIS:

1 mała pierś (ja użyłam mięsa wyciętego od spodu z 2 podwójnych piersi)
1 bakłażan mały
1 cebula
4-5szt pomidorów suszonych 
kilka listków bazylii
25g masła
250g.mascarpone
1 jajko
woda+ vegeta  jeżeli mięso nie było z rosołu
sol,pieprz czosnek,tymianek,gałka muszkatołowa


Bakłażana i cebulę skroiłam posoliłam i podsmażyłam dodałam tymianek i czosnek podlałam kapką wody i dusiłam do miękkości
Ugotowane mięso pokroiłam na małe kawałki i wrzuciłam do blendera i dolałam trochę rosołu żeby się dobrze miksowało i masa nie była sucha
Cały czas miksując dodałam bakłażana z cebulą ,pomidory,bazylię i masło
Dodałam jajko i mascarpone
Doprawiłam do smaku gałką i odrobiną soli i pieprzu
Przełożyłam do foremek i piekłam w 170stC przez  godzinę  do piekarnika wstawiłam naczynie z wodą
Piekłam na środkowym poziomie.




Posted by Picasa

środa, 26 października 2011

PASZTET DROBIOWY...bez pieczenia

 To jest pasztet który zrobiłam na bazie CHICKEN LIVER PATE .A że zachciało mi się pasztetu bardziej treściwego w smaku z mniej wyczuwalną wątróbką  spróbowałam połączyć wątróbkę z piersią drobiową i zrobić taki szybki i delikatny pasztet bez pieczenia .Wyszedł kremowy w sam raz do smarowania na bagietkę 
Ja zmiksowałam go w malakserze ale można go miksować tym czym mamy.Kiedyś miksowałam w blenderze do koktajli.Pasztet można przetrzeć przez sito wtedy będzie jeszcze bardziej kremowy.

ok.500g wątróbki drobiowej
ok.500g piersi z kurczaka
3/4p.masła
2 łyżki koniaku
1 duża cebula
czosnek 1-2 ząbki
2-3 gałązki tymianku
sól,pieprz
1 gotowana marchew(opcja)
 wywar warzywny ,rosół


Wątróbkę oczyściłam z żyłek i błonek i zalałam mlekiem,odstawiłam na godzinę

Mięso z piersi pokroiłam w kostkę i podsmażyłam krótko na łyżce oleju

Dodałam masło i jak się rozpuściło wrzuciłam cebulę i tymianek
Jak cebula była już szklista wrzuciłam odsączoną wątróbkę i czosnek wyciśnięty przez praskę i 2 łyżki koniaku i pieprz
Mięso jest gotowe kiedy nie jest różowe w środku a wątróbka jak nie leci z niej krew
Z patelni usunęłam tymianek a resztę przełożyłam do malaksera  i zmiksowałam na krem
Miksowałam ok 5 min 
Dodałam 1 ugotowaną marchew ale nie ma takiej potrzeby jeżeli ktoś nie lubi
Jeżeli pasztet będzie za suchy podczas miksowania ,a na pewno będzie trzeba dodać wywaru po troszku żeby nie przesadzić bo wyjdzie za rzadki
Można doprawić jeszcze do smaku jeżeli będzie za mało soli 
Przełożyłam  do miseczki i odstawiłam do ostudzenia.Zimny wstawiłam do lodówki




Posted by Picasa

sobota, 17 września 2011

Pasztet z wątróbek ...bardzo łatwy ,smaczny i kremowy:)


Wiem,robiłam już ten pasztet ,ale ten jak się dobrze przyjrzeć składnikom troszkę się różni no i jest chyba bardziej delikatniejszy od poprzedniego. A to dlatego ,że go nie przysmażyłam a jedynie zaróżowiłam .
Pasztet wyszedł bardziej delikatny od poprzedniego i jakoś szybciej go zrobiłam bo wszystko oprócz moczenia zajęło mi zaledwie 15min.



PRZEPIS:


ok400g kurzych wątróbek (cała paczka miała 400g ale po oczyszczeniu się zmniejsza)
100g.masła

2 małe cebule
1 długa gałązka rozmarynu
1 duży ząbek czosnku

2 łyżki koniaku
sól,pieprz
mleko do namoczenia wątróbki


Wątróbki oczyścić z błonki i żyłek i namoczyć w mleku( ja zrobiłam to na noc)


Cebulę pokroić w kostkę ,czosnek drobno posiekać i wrzucić na patelnię na rozpuszczone masło ,posolić i popieprzyć

zeszklić przez jakieś 2-3 min 
Dodać gałązkę rozmarynu i odsączone wątróbki ,jak zmienia kolor dodać 2 łyżki koniaku 
Dobrze wymieszać i potrzymać jeszcze chwilę na patelni aż alkohol trochę wyparuje 
Wyjąć gałązkę rozmarynu 

Przełożyć do miksera,melaksera i miksować do uzyskania jednolitej masy
Masa będzie lekko rzadka ,dla lepszego efektu przetrzeć przez sito
Przełożyć do miseczki i wstawić do lodówki
Najlepiej smakuje ze świeżą bagietką.










czwartek, 28 lipca 2011

CHICKEN LIVER PATE

Chodził za mną ostatnio pasztet z kurzych wątróbek ,aż wychodził:) Poszłam ,kupiłam i zrobiłam.Zachęcam bo łatwy szybki i smaczny.Przepis oczywiście od babci Angielki przyszywanej pochodzi .Ja dodałam od siebie gałązki rozmarynu.

    Składniki na 4 porcje

                  - 250g kurzych wątróbek
-140g masła
                            -1 cebulka (najlepsza szalotka)
      -1 ząbek czosnku
-  sól,pieprz
                         -1/2 łyżeczki musztardy Dijon
                     - 2 łyżeczki koniaku 
                      kilka gałązek rozmarynu

-Wątróbki umyć i oczyścić 

 -Połowę masła rozpuścić dodać pokrojoną cebulkę,zeszklić pospać solą.Dodać  posiekany czosnek i smażyć jeszcze 2 minuty.
-Dodać wątróbki i podsmażyć je ale nie dłużej niż ok.5min.Powinny być obsmażone na zewnątrz a w środku różowe Generalnie to one się w tej cebulce raczej prużą niż smażą.Można je ewentualnie też podsmażyć osobno ale to nie ma większego znaczenia.
-Podczas smażenia dodać koniaku tylko trzeba uważać bo może się zapalić ,wątróbką nie zaszkodzi ale naszym włosom tak.
-Wszystko przełożyć do malaksera i zmiksować dodać musztardy do smaku pieprzu i ewentualnie soli.
-Drugą połowę masełka sklarować i zalać  nią pasztet.
-Odstawić do ostudzenia i wstawić do lodówki.



dołączam do akcji:

Domowy wyrób







niedziela, 17 lipca 2011

pasztet mięsny z ziemniakami bardzo łatwy i bardzo smaczny

Posted by Picasa

Nigdy nie piekłam pasztetów,bo zawsze myślałam ,że jest to strasznie długi proces i bardzo męczący.A po drugie nie miałam maszynki do mięsa ,a teraz już mam piękną elektryczną:) Nie robiłam również do momentu kiedy nie znalazłam strony .smaki mprezy. Chyba większość zna Olgę Smile to taka nasza polska Nigella:)To właśnie od niej dowiedziałam się ,że wcale nie trzeba używać maszynki do mięs żeby mieć pasztet i że można go praktycznie zrobić z każdego mięsa już ugotowanego.Jestem jej wdzięczna za oświecenie mnie:)Ten pasztet powstał z potrzeby niezmarnowania mięsa ,które wcześniej poleżało w zalewie bo miało być na grilla .Ale zrobiłam tak dużo ,że trochę się zostało i już go nie upiekłam.Upiekłam mięso na drugi dzień w piekarniku i muszę powiedzieć ,iż było smaczniejsze niż z tradycyjnego grilla:)
Okazało się ,że też nie ma kto tego mięsa zjeść ,więc nie pozostało mi nic innego jak przerobić go na pasztet.Miał być taki jak u Olgi nie pieczony ,ale coś mnie tchnęło dodałam ziemniaki (to już zupełnie nie wiem skąd mi to przyszło do głowy) i upiekłam.Wyszedł dobry ,delikatny dobrze przyprawiony .

Składniki.
mięso pieczone,gotowane ok.650g
karczek,boczek 1 gruby plaster schabu(wszystko pieczone)
1pierś kurczaka(gotowana)
100g masła (rozpuściłam)
100ml.rosołu
3 duże ziemniaki ugotowane
2 jajka

Mięso pokroiłam na małe kawałki i zmiksowałam blenderem na aksamitną masę 
dodałam rosołu ,masło,i ziemniaki i jeszcze chwilę miksowałam.
Dodałam jajka wymieszałam i przełożyłam do posmarowanej masłem szklanej formy,którą wstawiłam do drugiej szerokiej formy w której była ciepła woda.
Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180st.C i piekłam ok.godziny.

Konsystencja tego pasztetu przed upieczeniem jest podobna do masy na sernik.Nie może być za sucha bo pasztet też będzie suchy.

pasztet zapisuję do akcji domowy wyrób.

Domowy wyrób
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...