Pokazywanie postów oznaczonych etykietą summer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą summer. Pokaż wszystkie posty
środa, 8 sierpnia 2012
poniedziałek, 16 lipca 2012
letnie gotowanie
Uwielbiam gotować latem... Kiedy w piątek dojechaliśmy na wieś nie mogłam uwierzyć jak wiele się zmieniło przez ostatnie kilka dni. W ogródku czekały na nas piękne cukinie i kabaczki, pachnące ziółka, żółta i zielona fasolka szparagowa i słodkie maliny.
Bez większych nadziei na znalezienie grzybów wybraliśmy się na spacer do lasu. A tu zaskoczenie! Mnóstwo kurek!
Na obiad przygotowałam placki z kabaczka i sos z kurek. Placki robi się tak samo jak ziemniaczane (ważne - należy zetrzeć, posolić, odczekać chwilę i odsączyć z nadmiaru wody). Zdecydowanie takie placki są smaczniejsze od ziemniaczanych i obłędnie pachną!
Od kilku lat udowadniam, że z cukinii można zrobić wszystko. Jest znakomita również na słodko. Tym razem paseczki cukinii poddusiłam w niewielkiej ilości soku z pomarańczy (polecam również sok z cytryny i miód) z dodatkiem cynamonu. Do tego mus malinowo-jogurtowy ze świeżą miętą... Było pyszne! Tak podduszoną cukinię można też wykorzystywać do ciast.
A wieczorem ognisko... Oj, jak tak dalej będę sobie dogadzać, czeka mnie dieta ;P
Bez większych nadziei na znalezienie grzybów wybraliśmy się na spacer do lasu. A tu zaskoczenie! Mnóstwo kurek!
Na obiad przygotowałam placki z kabaczka i sos z kurek. Placki robi się tak samo jak ziemniaczane (ważne - należy zetrzeć, posolić, odczekać chwilę i odsączyć z nadmiaru wody). Zdecydowanie takie placki są smaczniejsze od ziemniaczanych i obłędnie pachną!
Od kilku lat udowadniam, że z cukinii można zrobić wszystko. Jest znakomita również na słodko. Tym razem paseczki cukinii poddusiłam w niewielkiej ilości soku z pomarańczy (polecam również sok z cytryny i miód) z dodatkiem cynamonu. Do tego mus malinowo-jogurtowy ze świeżą miętą... Było pyszne! Tak podduszoną cukinię można też wykorzystywać do ciast.
A wieczorem ognisko... Oj, jak tak dalej będę sobie dogadzać, czeka mnie dieta ;P
środa, 4 lipca 2012
takie tam...
Lato w pełni...Rozpoczął się sezon ogórkowy, miasto opustoszało. Tylko jakieś niedobitki przemykają kątami, ale znikają tak szybko, jak się pojawili. Czas nudy w pracy. I stresu, bo ZUSy, rachunki trzeba opłacić. I jeść coś czasem trzeba (tu nie jest tak źle, bo przywiozłam ze wsi pierwsze w tym roku cukinie). Czekam na piątek, kiedy sama wyjadę choćby na dwa dni i przestanę myśleć o problemach. Wezmę głęboki oddech (który na Śląsku grozi ostrym kaszlem) i będę się cieszyć chwilą...
poniedziałek, 2 lipca 2012
środa, 27 czerwca 2012
wtorek, 26 czerwca 2012
zielenina
Mimo że domek na wsi nie jest nasz a rodziców P. postanowiliśmy zadbać o ogródek. W tym roku doczekałam się pięknych i aromatycznych ziół. Tymianek, który ledwo przetrwał zimę wystrzelił teraz jak szalony, majeranek rozrasta się w niewyobrażalnym tempie - nawet perz nie ma z nim szans, bazylia i cząber też dają sobie radę. To nie jedyne roślinki w naszym zielniku, ale na jego temat napiszę innym razem.
Tym razem objadaliśmy się sałatami z pysznym sosem winegret z dużą ilością świeżych ziół. Niebo w gębie...
Tym razem objadaliśmy się sałatami z pysznym sosem winegret z dużą ilością świeżych ziół. Niebo w gębie...
A to wcale nie pokrzywa a melisa. Ma niesamowity smak i aromat!
poniedziałek, 25 czerwca 2012
weekend na wsi
Witajcie! Od jakiegoś czasu myślałam nad założeniem bloga z fotkami mojego autorstwa (czasem mojego małżonka), ale też z takim zwykłym smęceniem o różnych mniej lub bardziej istotnych sprawach. Dlaczego "dwudzieste szóste marzenie"? Tak nazywał mnie jeden z moich szefów - bardzo ciekawy, niestety już nieżyjący człowiek. To bodajże tytuł piosenki Skaldów. A że mam na imię Marzena i urodziłam się 26 kwietnia, określenie wydawało mi się bardzo sympatyczne.
A oto kilka fotek z weekendowego wypadu na wieś. Pogoda sprzyjała szwendaniu się z aparatem. Piękna pora roku... Kwitną maki, ostróżka, len i cała masa przeróżnych kwiatów. Dla kogoś kto mieszka w mieście i większość czasu spędza w zamkniętych pomieszczeniach ta ilość barw i zapachów oszałamia.
A oto kilka fotek z weekendowego wypadu na wieś. Pogoda sprzyjała szwendaniu się z aparatem. Piękna pora roku... Kwitną maki, ostróżka, len i cała masa przeróżnych kwiatów. Dla kogoś kto mieszka w mieście i większość czasu spędza w zamkniętych pomieszczeniach ta ilość barw i zapachów oszałamia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)