Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiosna. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 kwietnia 2024

DŁUGO MNIE NIE BYŁO

Dawno mnie nie było... No ale dopadła mnie proza życia. Co się działo? Właściwie niewiele. Jeszcze przed końcem roku przeszłam leczenie radiojodem, teraz pozostają mi kontrole. Jakoś oswoiłam z tym moim rakiem. Jest dobrze.

Po nowym roku skupiłam się na zdobywaniu nowych umiejętności i ogólnie - rozwijaniu się. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.







 

wtorek, 16 kwietnia 2019

wiosna tuż tuż

      Wiosna daje mi zawsze energetycznego kopa. Nawet jeśli nie jest jeszcze do końca ciepło, ubieram się na cebulkę i witam moje roślinki budzące się po zimie.
      Wszystkie ptasie budki zajęte (w jednej zamieszkała parka kowalików), do budynku gospodarczego jak co roku powróciły kopciuszki... O, ptaków przewija się tyle, że można by długo się rozwodzić na ten temat. I ten koncert od rana!!!

      W tym roku po raz pierwszy zakwitnie nam większość drzewek i krzewów, niektóre po raz pierwszy. Oczywiście do owocu daleka droga i nie mam tu wielkich nadziei, ale cieszy mnie każdy postęp. Bądź co bądź sadzimy na VI klasie gleby. Poniżej cudna samica pawicy i pigwowiec tuż przed kwitnieniem (zapowiada się rekordowy zbiór)



poniedziałek, 8 maja 2017

wyjątkowo chłodny maj

Kwiecień paskudny, maj też nas nie rozpieszcza ładną pogodą. Nie dość, że raz na kilka lat robimy sobie kilka dni urlopu, to jeszcze aura sprawia nam psikusy. Ale nie to jest najważniejsze. Tworzymy naszą oazę pełną kwiatów, ptaków i przede wszystkim dobrej energii.

Z wieści ornitologicznych -  przyleciały dudki i krętogłowy. Obie budki zasiedliły sikory bogatki (w jednej już słychać pisklaki)






fot. Monika Pasierb


wtorek, 18 kwietnia 2017

Wielkanoc w śniegu

Ależ ten kwiecień kapryśny!!! Zamiast wygrzewania na słonku - wygrzewanie przy piecu, zamiast koszulki - puchowa kurtka. Zgłaszam sprzeciw!!!








poniedziałek, 25 kwietnia 2016

wiosennie

Uwielbiam kwitnącego mniszka i kompletnie nie rozumiem, dlaczego niektórzy próbują się go za wszelką cenę pozbyć z trawnika.  Sąsiad wycina nożem, inny pryska chemią, u mnie ma się dobrze - nawet koszę tak by zdążył zakwitnąć a później rozsiać się. Pszczoły i trzmiele mają pożytek a ja radosny widok.




Miał być gąszcz tulipanów, ale coś nie wyszło - może to wina nornic a może złych cebulek. Kilka nietypowych jeszcze zakwitnie, ale na naręcze tulipanów nie ma co liczyć.



Lubczyk tej wiosny ruszył jak szalony


Widząc co wyskoczyło w rozsadniku myślę, że czeka mnie dieta kapuściano-kalarepowo-jarmużowa.


czwartek, 19 lipca 2012

bażant

Fotki zrobione wiosną.
Pan Bażant mieszkał tuż za płotem, ale niestety nie przekonał do siebie żadnej Pani i po kilku tygodniach poszedł sobie. Szkoda... Sympatyczny towarzysz na naszych wiejskich weekendach. Wybaczałam mu nawet grzebanie w moim zielniku.



I nastrojowo...